CI KTÓRZY DO NAS ZAGLĄDAJĄ

poniedziałek, 22 marca 2010

Testosteron !!!





Te kilka zdięć pokazujemy dla Tych, którzy myślą ,że alpaki to maskotki.Dwuletnie samce Lolek i Miguelito poczuły już działanie testosteronu w swoich żyłach.Walka nie jest na śmierć,trwa jedynie do momentu, gdy jeden z wojowników poczuje swoją słabość.Jest w tej walce dzikość przodków,i echo dochodzące z przedwiecznej peruwiańskiej puny(puna w języku Quechua znaczy pustka,są to wysokogórskie podmokłe łąki 4500-5000 m.n.p.m na których pasą się od wieków stada alpak)

Wczesnowiosenne reminiscencje.


Jana i jej synek Paco który z zaciekawieniem poznaje świat.


Madga(świeci miedzią)i Rosario(ciepła lawendowa szarość), ile alpak tyle kolorów i odcieni.


Janalee(odbyła już wiosenną kąpiel w błotku) i jej piękna córka Samba.


Miguelito dumny coraz mężniejszy samiec.Ma piękny wiśniowy brąz.

niedziela, 21 marca 2010

Praca z kolorami natury.


Od pewnego czasu nie pokazywaliśmy pracy Zosi,co nie znaczy że nic nie robiła.Doszła do wniosku że należy trochę urozmaicić tą kolorystyczną monotonię.

Włókno alpaki ma tą niewątpliwą przewagę nad innymi naturalnymi,że występuje w 22 naturalnych kolorach i wielu ich odcieniach.Dlaczego o tym piszemy,melanże kolorystyczne wykonane z alpaki nigdy nie zmienią koloru.Dzisiejsza chemia (farby) są coraz doskonalsze ,ale z czasem te sztuczne kolory wyblakną,poszarzeją i nawzajem się pofarbują.Włóczki które są na zdjęciach zawsze będą takie jak dziś.Kolorowa czapka poza tym że jest ciepła i mięciutka ,na zawsze pozostanie fantazyjnie kolorową.

Do zalet alpaczych kolorów włóczki należy to ,że można połączyć każdy z każdym -zawsze do siebie pasują.

Na zdjęciach widać ,,Piprz i sól" ,,Dużo soli z odrobiną czarnego pieprzu" ,,Poranna kawa" ,,Czekolada ze śmietanką" oraz ,,Natura Vicuń"
Nie możemy się doczekać jak te kolory połączą się w pięknie utkany szal i zagrają na jego reliefowej,rustykalnie cudownej powierzchni.To już niebawem.

niedziela, 14 marca 2010

Codzienność w alpaczym stadzie.


Dzień dla naszych alpaczek zaczyna się zimą około godziny ósmej rano.Przynosimy około 4 kilogramów pokrojonej(w kostkę)marchwi, rosdzielamy do korytek.Widok jest piękny, alpaki uwielbiają słodką marchew(słychać chrupanie i radosne pomruki).
Potem jest sprzątanie,odbywa się to raz dziennie.Alpaka jest bardzo czystym zwierzęciem ,dbającym o higienę w swoim otoczeniu.Wszystkie zwierzęta w stajni załatwiają się tylko w jednym-dwóch miejscach i nigdzie więcej.
Po tym dostają siano do paśników(drabinek).Pachnące zielone siano najlepiej z dzikich łąk, z dużą ilością ziół.Alpaki nie lubią grubego siana z siewnych łąk.Gdy rozcinamy kostkę w stajni, rozchodzi się piękny, słodki zapach,czasem z domieszką mięty innym razem gorzkawego krwawnika czy dziurawca , przynosi wspomienie zeszłorocznego gorącego lata.

Zimą koło południa idą na wybieg, aby rozprostować kości.Młode urządzają gonitwy i próby swojej szybkości(szybkość dla alpaki jest sprawą podstawową,jej jedynym sposobem obrony jest ucieczka),szaleńcze gonitwy z pełną szybkością.


Dorosłe alpaki, a szczególnie samice o tej porze są wolniejsze i ostrożniejsze(są w ciąży).Poruszają się majestatycznie i zwielką uwagą obserwują otoczenie.

A tak wygląda Paco,szczęśliwy po spacerze na słońcu.
Około czternastej wszystkie zwierzęta dostają granulowaną paszę o wysokiej(18%)zawartości białka,mikro i makroelementów.Pasza ta uzupełnia wszystkie braki, jakie mogą wystąpić w zimowym żywieniu.
Wieczorem dokładamy jescze raz siano do paśników na noc,uzupełniamy wodę we wiadrach.

środa, 10 marca 2010

Where is the spring?






Tak my jak i nasze zwierzęta z tęskonotą oczekujemy wiosny.Dziś mimo pięknego słońca na termometrze tyko +3*C.Samba,ta prawie biała i Paco troszkę podobny do matki, wyszły na pierwszą przechadzkę.Tarzający się w śniegu dwutygodniowy Paco udowadnia że alpaki to zwierzęta wysokich Andów.Normą na wysokości 4.500 m.n.p.m ,(a tam wypasają się stada alpak) jest, że w nocy temperatura spada do-20*C a w dzień szybko osiąga +15*C.Nasze alpaczki chętnie korzystają ze śnieżnych kąpieli.

niedziela, 7 marca 2010

Dlaczego o wełence z alpak mówimy EXCLUSIVE


Tabelka ta pokazuje roczną produkcję włókien na świecie.Największym unikatem jest wełna Vicuni,krewniaczki alpaki żyjącej tak jak alpaki w wysokich Andach.Jest mniędzy nimi jedna zasadnicza różnica, Vicunia żyje dziko.Na drugim miejscu tej listy jest alpaka.
Roczna produkcja włókna alpak to 4-5 tysięcy ton.Jest to jak my mówimy bardzo ekskluzywna kropelka w całym rynku włókien naturalnych.Jej wyjątkowość to jak już pisaliśmy nie tylko mała ilość, ale i walory użytkowe.Ostatnio często słyszymy ,,tak ale czemu to jest takie drogie,widziałem czapkę z alpaki w internecie za 17 złotych"
Mili Państwo -czapka za 17 złotych nie mogła nawet leżeć przy alpace, a co dopiero aby z niej była wykonana.W Peru, z którego przywozi się te podróby ,bardzo rozwinięta jest hodowla owiec.Włókno z owcy z domieszką lamy bądź alpaki zwykle około 5-10% daje nam właśnie takie czapki .Peruwiańczycy wiedzą przecież ,że większość klientów takich zakupów nigdy nawet nie dotykała prawdziwej wełny alpaki, więc porównanie jest niemożliwe.
Pamiętać należy, że dowodem ekskluzywności tego włókna jest też jego cena.Nie wierzcie że można prawdziwą czapkę z alpaki kupić za 20 złotych.Cena takiej czapki zaczyna sie od 150 złotych,szalik pięknie ręcznie utkany to 500-600 złotych.
Wyjątkowość i unikalność jest droga, o tym wie cały świat.

środa, 3 marca 2010

Nasze stadko się powiększa.



Przez kilka dni pomilczeliśmy,zawiódł nasz internet. Nasze stadko w tym czasie powiększyło się o dwie alpaczki.Ponad tydzień temu Jana urodziła synka Paco(Fawn),jest pięknym silnym samczykiem skorym do brykania i zabawy.Trzy dni temu w poniedziałek Janalee urodziła córeczkę Sambę(Light Champagne).Samba ma cudowny kolor w pełnym świetle wygląda tak jakby do mleka ktoś wlał kilka kropli soku z marchewki.
Obydwa maluchy wraz z matkami mieszkają w jednym kojcu,Paco puka noskiem Sambę gdy ta zasypia i zachęca ją do podskoków i biegania.Samiczka jest młodsza więc najchętniej narazie ssie mleko matki i śpi ale ten rozrabiaka Paco potrafi ją też sprowokować do biegania.Mamy nadzieję że już zaraz zrobi się cieplej i całe stadko wyjdzie wreszcie na zielony wybieg.