CI KTÓRZY DO NAS ZAGLĄDAJĄ

poniedziałek, 21 października 2013

Timi : )





Z CAŁEGO SERCA DZIĘKUJEMY WSZYSTKIM ZA ŻYCZENIA I GRATULACJE POD POPRZEDNIM NASZYM WPISEM, DLA NAS I MALEŃKIEGO TYMUSIA. DOBRE MYŚLI A WRAZ Z NIMI DOBRA ENERGIA SĄ NIEOCENIONYM DAREM PŁYNĄCYM OD WAS  : ) Maleńki Tymuś śpi a w przerwach z wielkim smakiem i przyjemnością ciągnie ,,cycucha'' : ) Natomiast Zosia jak każda babcia dostała amoku twórczego i w pasji godnej ,,wielkich mistrzów'' tworzy kolejne elementy naszej Andyjskiej wyprawki dla wnuczątka. Wczoraj wieczorem została skończona kołderka i podusia. Kołderka 125x80cm waży niecałe 600 gram, wypełniona jest mięciutkim, śnieżno białym, delikatniejszym od puchu runem z t/z ,,welonu'' naszego Lolka (część grzbietowa alpaki wyróżniająca się największą  doskonałością runa). Poszycie wykonane z bardzo gęsto tkanego batystu bawełnianego w kolorze złotym. Tak podusia i jak i kołderka są bajecznie miękkie i delikatne, o tym że będą doskonale ciepłe nawet nie wspominamy gdyż ,,Wiracocha dając ludziom alpaki na górze Ausangati taki właśnie miał plan, aby ich włókno ochroniło ludzi i ich dzieci przed największym zimnem''




niedziela, 20 października 2013

Od godziny jesteśmy dziadkami : )






      Właśnie godzinę temu zostaliśmy dziadkami. Tymuś waży 2,5kg i ma 50 cm wzrostu : ) Dziadek z babcią od dawna przygotowywali wyprawkę z najlepszej ,,Rustic Baby Alpaca Wool'' dla swojego pierwszego wnusia. Wspaniała kołderka lekka jak łabędzi puch właśnie jest pikowana ostatnim przeszyciami maszyny, będzie doskonałym uzupełnieniem kocyka : )















środa, 16 października 2013

Jesiennie o alpakch...






Jesiennie, pewnie już wszyscy zauważyliście ją dookoła. Alpaki lubią jesienną pogodę, po pierwsze nie jest już za gorąco, po drugie w powietrzu jest sporo wilgoci. Ważne jest to drugie, czyli wilgoć w powietrzu, poranne mgły utrzymujące się u nas prawie do południa. Wielu dyletantów powtarza informację nie wiadomo czym podpartą, że alpaki nie tolerują wilgoci tak w podłożu (ziemni) jak i w powietrzu. Największy autorytet w dziedzinie hodowli alpak Don Julio Barreda wielokrotnie podkreślał że największym zagrożeniem dla jakości włókna alpak jest suche powietrze i kurz. Alpaki nie bardzo lubią moknąć na deszczu, ale to jak większość zwierząt, natomiast mgła, która na andyjskich Punach jest codziennością, służy przede wszystkim dobrej kondycji włókna : ) Nasze stadko wychodzi teraz ze stajni po godzinie ósmej, idąc na dolne pastwisko niknie we mgle w poszukiwaniu resztek tego co najbardziej lubią- zielonej trawy. Koło południa gdy słońcu uda się przebić przez mgłę, z zachwytem patrzymy jak w te złoto jesienne okoliczności przyrody wkomponowują się kolory wełny naszych alpak. Wydają się być jeszcze bardziej intensywne, jeszcze bardziej pasujące do Boskiej palety kolorów natury.


niedziela, 6 października 2013

Samurai LWB : )






Jak już pewnie większość z Was wie, mieszkamy w miejscu troszkę oddalonym od symboli współczesności i cywilizacji. czyli dróg asfaltowych i tego co my nazywamy ,,kołchozem'' czyli ścisłej zabudowy gdzie sąsiad zagląda sąsiadowi przez okno :D Abyśmy czasami mogli dotrzeć do miasta, na przykład przywieźć alpakom wory z paszą, bezwzględnie potrzebny jest niezawodny przyjaciel. Naszym przyjacielem i niezawodnym środkiem lokomocji jest 27 letni Suzuki Samurai LWB (pierwsza rejestracja 1986 rok) Pewnie nie jedna osoba zdziwi się że nie jeździmy co najmniej najnowszym MERCEDESEM czy inną TOYOTĄ :))) Owy Samurai służy nam już od sześciu lat ,,służy'' jest w sumie zbyt dalikatnym określeniem. Bez względu na pogodę, ilość błota, wysokość śniegu dzielnie dowozi nas tam gdzie mu każemy. Po włączeniu napędów na obie osi i zblokowaniu ,,mostów'' wyciągał nie raz ze śniegu i błota duuużo większe od siebie samochody ,,terenowe'' które próbowały dotrzeć do nas. Jak przystało na Samuraia jego wnętrze ,,nie grzeszy'' komfortem, na jego wyposażenie składa się wyłącznie to co jest bezwzględnie niezbędne, jednak w porównaniu ze współczesnymi niby ,,terenowymi'' samochodami (może z wyjątkiem starych LandRoverów, bije je dzielnością i sprawnością w terenie na głowę. Nasz Samuraiek należy do małego ,,odłamu'' tej wielkiej rodziny'' Suzuki Samurai LWB popularnie zwany Samurai Long. Jest fabrycznie dłuższy o kilkadziesiąt centymetrów, oraz fabrycznie wyższy o kilkanaście centymetrów. Szczególnie ta druga cecha czyli wysokość prześwitu pod samochodem daje mu wielką przewagę nad innymi samochodami, bo nawet jak na terenowy samochód jest bardzo wysoki, więc wysoki śnieg, głębokie błoto, w połączeniu z niewielką jego wagą, bo jedynie 930 kg daje mu wyjątkową przewagę w trudnym terenie. To co wyróżnia jeszcze ten model to bardzo wąski rozstaw osi, czyli jest wyjątkowo wąski, dla porównania, jest minimalnie węższy od ,,Malucha'' Fiata 126p : ) Często słyszymy pytania czy nie przewraca się na zakrętach, pewnie jest bardzo wywrotny. Otóż nie jest, jest doskonale wyważony (niski punkt ciężkości) Natomiast można nim zaparkować tam gdzie dla innych samochodów nie ma już miejsca, lub wjechać w leśną drogę tak wąską że wydawałoby się że tylko rowerem lub na piechotę  : D
Tym oto sposobem oddaliśmy hołd naszemu nie zawodnemu i wyjątkowo dzielnemu SAMURAIOWI LWB,
do tej pory pomijanemu w naszej TU pisanej historii polskich alpaqueros :)