CI KTÓRZY DO NAS ZAGLĄDAJĄ
czwartek, 9 lutego 2012
Wyprawy poszukiwawcze do Andyjskich grobowców .
Często w rozmowach słyszymy pytanie skąd wiecie że tak wyglądały te tkaniny ,dlaczego to jest takie zgrzebne,przecież wyroby przywożonwe z Peru są inne, kolorowe .Nasze poszukiwania jeśli chodzi o andyjskie textylia sięgają głębiej.Tak naprawdę wszystko co po najeździe Hiszpanów powstawało w Andach nie miało już wiele wspólnego z tradycjami tego regionu.To co dziś jest tworzone (zapotrzebowanie turystów) i sprzedawane na przydrożnych parkingach w Peru ,Boliwi, Chile to tak zwana Cepelia w złym tego słowa znaczeniu.
My przy wykonywaniu naszych projektów szukamy kolorów ,faktur ,splotów w czasach Przedkolumbijskich . Często są to udokumentowane fotograficznie znaleziska mumi odnajdywanych w lodach Andów i piaskach pustń tego regionu. To właśnie te obrzędowe tkaniny są przepiękną skarbnicą wiedzy na temat tkactwa tamtego regionu ziemi.Teraz jesteśmy już pewni że nie tylko nam podoba się ten pierwotny rustykalny charakter w wyrobach z alpaczego włokna :)
A mozolna praca którą wkładamy w każdy z naszych wyrobów procentuje wyjątkowym charakterem , tradycyjna technologia z przed kilu tysięcy lat pozwala nam osiągać efekty których nie powtórzy żadna współczesna maszyna.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Podziwiam Wasz zapal i ukochanie autentycznej techniki tkackiej andyjskiego regionu...bylam w Santiago de Chile w Muzeum Sztuki Prekolombijskiej, i widzialam tkaniny majace ponad tysiac lat...jezeli dobrze pamietam nawet do 3 tysiecy lat...gratuluje Wam entuzjazmu i talentow w tym wzgledzie...saludos calurosos
OdpowiedzUsuńGrażynko to ukochanie jest konsekwencją pracy z alpakami ,cudownymi zwierzętami.Jak często powtarzamy nieporozumieniem było by robienie łowickich pasiaków z włókna alpak :)))
OdpowiedzUsuńZgłębianie tajników rzemiosła prekolumbijskiego tamtego regionu jest naprawde godne poświęcenia każdej chwili życia.
Wasza Sztuka niezmiennie przyprawia nas o ciarki na plecach!
OdpowiedzUsuńAle właśnie! Tak trochę na marginesie, pytanko do Ekspertów! Widzieliśmy kilkakrotnie zdjęcia starodawnych indiańskich Mumii, tudzież zdjęcia tkanin, w które były zawinięte i, o ile możemy sobie przypomnieć, to kolory były,....bure. (Choć może też być i tak, że słabo pamiętamy.)
Naturalnie, nie mamy pojęcia czym (i czy ) barwiono te tkaniny, ale czy nie sądzicie, że, podobnie, jak na starych freskach, przez tych "kilka lat" kolory mogły się zmienić, czyli stracić np. nasycenie? Po prostu trudno nam sobie jakoś wyobrazić, że przybywają Biali i nagle zmienia się sposób wytwarzania ubrań, jak to przedstawiacie w swoim interesującym poście.
Wybaczcie laikom, jeśli to niepoważne pytanie, ale zainteresowało nas to.
Pzdr.
rzeczywiście ciekawe pytanie, ja też chętnie się dowiem ;-) Pozdrawiam!
UsuńPytanie jest jak najbardziej poważne. Większość znalezisk(muie) to to tak zwane pochówki ofiarne poświęcane Bogom,w związku z tym mumia taka była przyodziewana w strój, koc najwyższego sortu.Najwyższy sort to tkaniny z Vicuń lub najdoskonalszej alpaki które były w kolorze cynamonowym lub pokrewnych brązu.Te najdoskonalsze tkaniny nie były barwione gdyż doskonałości nie trzeba i nie wolno poprawiać.Znaleziska te datuje się na około 600lat (dziewczynka z lodowca na pograniczu Chile i Boliwi)okres Imperium Tahuatinsuyu aż do 3-5 tysięcy lat cywilizacje-państwa z przed imperium jak Wari,Chimu...zwykle odnajdywane w piaskach pustyni lub w wysokogórskich lodach .Czas ten na pewno spowodował lekką utratę kolorów (przybrudzenie wpływ środowiska działającego przez długi czas)
OdpowiedzUsuńOczywiście rzemisło w tym wyroby textylne Andów z okresu Prekolumbiskiego były bardzo kolorowe ,używano naturalnych barwników mineralnych,roślinnych,zwierzęcych. Jednak tych najszlachetniejszych tkanin zwyczajowo (zresztą do dziś) się nie farbowało co jest też jakby ich znakiem rozpoznawczym.
,,Dzięki białym" nieomal całkowicie wygineły alpaki ,gdyż najeźdźcy przywieźli ze sobą owce które planowo wypierały z hodowli alpaki.Badania włókien pobieranych z tkanin przed Inkaskich wykazały że alpaki hodowane przez tamtych hodowców były o wielokroć lepsze fenotypowo od tych dziś hodowanych, grubość włokna na poziomie około 15micronów nie było niczym rzadkim.
Jeśli udało nam sie odpowiedzieć to fajnie jeśli nie PYTAJCIE :)))
Dołożyliśmy jeszcze dodatkowe zdjęcia aby pokazać dokładniej kolorystykę tkanin o którą pytacie :)
UsuńJeżeli o nas chodzi to wszystko jasne. Dzięki za wyjaśnienia. "Doskonałości się nie poprawia." Ok. Po prostu wydawało nam się, że ludy żyjące w trudnych warunkach mają wrodzone zamiłowanie do jaskrawych kolorów, o czym zresztą również wspomnieliście.
UsuńPzdr.
,,Zamiłowanie do jaskrawych kolorów u ludów żyjących w trudnych warunkach" oczywiście tak wystarczy wyjść na ulicę Trujillo czy Cusco aby to zobaczyć tyle że w dzisiwjszych strojach ,,ludowych" jest tak wiele naleciałości przejętych od ,,Białych" że trudno uznać to za wyznacznik. Barwiono przedewszystkim białą alpakę która jest bardziej pospolita .Vicuń i kolorowa alpaka nie wymagały ,zresztą do dziś nie jest farbowana.
UsuńW takim razie zapraszam do krakowskiego Muzeum Archeologicznego. Jest tam mała salka poświecona Peru. Były też dwie wystawy tkanin peruwiańskich. Są one rzadkie ze wzgledu na rygory utrzymania wilgotności i natężenia światła....Gdybym wcześniej odwiedził Wasz blog , być może moglibyście sami ich dotknąć . Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMarcin