Dziś w południe Rosario zrobiła nam piękny prezent świąteczny , o godzinie 11.20 urodziła piękną samiczkę. Cha cha (Cza Cza :) bo tak się będzie nazywać, ma wagę urodzeniową 8kg 650g. jest bardzo wysoka i piękna.
To co najważniejsze Cha Cha ma kolor który u nas urodził się po raz pierwszy, jest w swoją matkę koloru Grey . Narazie trudno ocenić bo alpaki tego koloru rodzą się najpierw brązowe z t/z białymi końcówkami (nogi , pyszczek z przejściem na szyję) a dopiero z czasem siwieją (szarzeją ) od tego jak postępować będzie siwizna alpaczka będzie Madium Silver Grey ( czyli jasno szara jak matka Rosario ) albo Dark Silver Grey- ciemno szara z przeagą brązu.
Dodatkową radością jest to że to 5 poród Rosario u nas ,zawsze rodziła samczyki .Cha Cha jest jej pierwszą u nas samiczką :)
Gratuluję! Proszę, zamieszczajcie zdjęcia abyśmy mogli zobaczyć, jak będzie z czasem zmieniał się kolor młodej alpaczce :)))
OdpowiedzUsuńDlugonoga pieknosc! Cha Cha! trudno uwierzyc,ze zmieni sie na srebrzysta lady. Gratulacje i Wesolych Swiat!
OdpowiedzUsuńCudowna-moje gratulacje
OdpowiedzUsuńGratulacje Gratulacje !!!!! Cudna maleńka, długonoga ślicznotka :)
OdpowiedzUsuńAle śliczna skarpeciara!
OdpowiedzUsuńA chcielibyście tego poszarzenia?
Smacznego jajeczka Wielkanocnego,
OdpowiedzUsuńdużego zająca czekoladowego,
zdrowia niezawodnego, wielu radości,
przez całe Święta samej wesołości.
Zdrowych, spokojnych i radosnych Świąt Wielkanocnych,
pełnych rodzinnego ciepła, wiosennego nastroju...
życzę tego dla całej rodzinki
dałam blog do obserwacji i zapraszam do mnie
OdpowiedzUsuńlubię i kocham przyrodę.
Ależ ona piękna! Może dlatego, ze zawsze lubiłam konie z odmianami to ta mała alpaka mi się tak podoba :)
OdpowiedzUsuńNiech rośnie zdrowo ku radości hodowców (i swojej). :)
Gratulacje, śliczna. Zoisu Januszu, wesołych i spokojnych - świąt oczywiście :)
OdpowiedzUsuńZosiu i Januszu, mam takie dziwne dla Was pewnie pytanie, ale dręczy mnie ono od jakiegoś czasu. jak już na łące trawa urośnie i alpaczki się na niej pasą...to czy w deszcz też je wypuszczacie ?? Czy karmicie sianem?? Jak to wygląda w praktyce bo zdarza się czasami nawet i miesiąc paskudnej pogody latem.
OdpowiedzUsuńPo strzyżeniu (koniec maja) gdy wełna jest krótka zmoknięcie od czasu do czasu nie zaszkodzi ale ,w takie bardzo niepogodne dni alpaki zostają w stajni dostają siano ,gałęziówkę(świeże gałęzie z liśćmi do ogryzania n.p.z lipy)jeśli trwa to długo to wtedy łapiemy rozpogodzenia i wypuszczamy chociaż na 2-3 godziny i jak zaczyna lać powrót pod dach.
UsuńDziękuję, już mam jakąś jasność.
UsuńPociechy z panienki zycze !
OdpowiedzUsuń