Wreszcie w nocy nie ma mrozu, trawa na tyle urosłą że nasze kozy zaczęły sezon pastwiskowy. Dzień dzisiejszy 40 minut, jutro będzie już godziny. Jedyna rzecz która jak na razie nas bardzo martwi to całkowity brak deszczy, pada raz na tydzień przez godzinę lub mniej, susza się pogłębia.
Witajcie! Tu miałam krótki moment zawahania, zawsze potem było "alpakowcy" a teraz co, "koziarze"? "Serowarzy"?
OdpowiedzUsuńNo dobra, niech będzie,
witajcie, dobrzy ludzie.
U Was też tak sucho?
Nie rzuca się tak w oczy ,bo dość zimno. Trawy u nas też nie za dużo.
A ta wiosna to chyba razem z latem przyjdzie, albo razem z latem się spóźni.
Pozdrowienia.
Widzisz @Agniecha jak pewnie pamiętasz mieszkamy w jedenastym miejscu z kolei w ciągu niespełna trzydziestu lat. Z wykształcenia jesteśmy plastykami w życiu zajmowaliśmy się wieloma rzeczami.
UsuńJest takie powiedzonko ,,jakiegoś nas Panie Boże stworzył takich nas masz'' otóż z nami Pan Bóg się nie nudzi staramy się nie ,,rdzewieć'' staramy się żyć i ...
Powiemy Ci nieskromnie i wszystko za co się zabieramy wychodzi nam całkiem nieźle :)
Co do suszy, zaczynało się dziać nie wesoło, Przed wczoraj zakończyła się t/zw trzy dniówka, może nie solidnie ale... podlało.
Dziś też już się chmurzy i zapowiedź jest taka że po południu i jutro ma padać. Przez ostatnie dni trawa na dolnym pastwisku urosłą przez ostatnie kilka dni tyle ile nie było wcześniej przez ponad miesiąc. Dzięki Bogu.
Serdeczni Was pozdrawiamy i życzymy solidnego deszczu dla Waszych pastwisk :)