CI KTÓRZY DO NAS ZAGLĄDAJĄ

niedziela, 24 kwietnia 2016

W Polsce jakoś mamy z tym problem...


Kilka dni temu zwróciło naszą uwagę na FB to co wyżej. Od długiego czasu staramy się gdzie tylko można mówić o tym, rozmawiać, namawiać do podpisywania petycji. Efekt jest taki, że petycję w sprawie stworzenia NORMALNYCH WARUNKÓW dla drobnych wytwórców żywności naturalnej nie skażonej chemikaliami, w narodzie blisko 40 milionowym podpisuje po ponad dwóch miesiącach około 4 tysiące ludzi. Akcja z petycją prowadzona na FB, na blogach szeroko rozpowszechniana.
Ustawa o sprzedaży bezpośredniej żywności wytwarzanej w sposób naturalny w małych gospodarstwach złożona do ,,laski marszałkowskiej'' przez jedną z partii opozycyjnych ląduje dzięki większości PiS'iorskiej w śmietniku. Powód podawany na pytanie, DLACZEGO??? BO UNIA SIĘ NAM NA TO NIE ZGODZI... Kilka dni temu słyszymy że jaśnie panujący PiS i jego ,,mądrzy'' urzędnicy napisali już swoją ustawę (ma być podobno głosowana po wakacjach) która może wejdzie w przyszłym roku. Z przecieków wiadomo tylko tyle że PiS'iory zamartwiły się przedewszystkim o podatki - od jakiej sumy i ile. Natomiast nie ma ani słowa o ZMIANIE WYMAGAŃ SANITARNYCH i urzędowo rejestracyjnych . Prawdo podobnie w dalszym ciągu serownia taka jak nasza (przerabiająca około 40 litrów mleka dziennie) będzie musiała spełnić warunki  takie same jak BANDYCCY TRUCICIELE Danone, Mlekovita... przetwarzający po około 5 MILIONÓW litrów mleka dziennie.
ODPOWIEDŹ PAŃSTWA Z PiS'u CO DO ,,unia nie zgodzi się'' JEST BAAAARDZO MIJAJĄCĄ SIĘ Z PRAWDĄ Z tego co pamiętamy Austria jest członkiem jewro-kołchozu. z CZYM WIĘC POLSKA I POLSCY MALI ROLNICY SĄ GORSI OD AUSTRIACKICH, FRANCUSKICH, WŁOSKICH...
Czy to szmaciarstwo uważa że ,,500+ na bachora'' i inne jałmużny załatwiają sprawę.
JAŁMUŻNY ODBIERAJĄ GODNOŚĆ I UZALEŻNIAJĄ BIORĄCEGO OD DAJĄCEGO.
Nie chcemy jałmużny chcemy się utrzymywać  z tego co potrafimy robić, niejednokrotnie lepiej od Austriaków, Francuzów, Włochów...
KIEDY BĘDZIE TU WRESZCIE NORMALNIE,, W Polsce jakoś mamy z tym problem''




7 komentarzy:

  1. Unia to zło... Ja się eksmituję z tego kraju ponownie,ale mam nadzieję już nie wrócić, koniec z patosem i poświęcaniem swojej młodości dla życia w tym kraju. Chciałam, ale się nie da.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mamy nadzieję że niebawem ZDECHNIE i nie trzeba jej będzie dobijać.

      Usuń
    2. No na nic innego się nie zapowiada.

      Usuń
  2. Nie ma co się dziwić, że tak niewiele osób podpisało, 80 % społeczeństwa polskiego, nie jest świadome ( lub nie chce być ) całej sytuacji.
    Przecież to dobrze widać, że lepiej iść do marketu i kupić chemiczny chlebek, mleko nie mające nic wspólnego z mlekiem, czy ociekające antybiotykami mięcho. Brakuje nam świadomości, wystarczy czasem posłuchać rozmów czy poczytać komentarze na różnych forach. Jeśli unia nie zdechnie, to niestety ale wykończy wszystkie małe gospodarstwa swoimi przepisami.
    Coraz mniej nam wolno, a coraz więcej się od nas wymaga.
    A do tego dochodzi nasz cecha narodowa - zazdrość - jakżeż sąsiad, sąsiada może polecić, że robi coś dobrego własnym rękami?
    Jakby trzeba było donieść do skarbówki, albo agencji to i owszem, ale polecić? Niektórym się to nie mieści w malutkich łebkach, że można lubić bliźniego swego. Miałam dwa dni temu przykład miłości sąsiedzkiej - zawiść i przekleństwa:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego my mieszkamy od prawie trzydziestu lat w bezpiecznej odległości od ,,ludzi'' Nasz pierwszy dom mieliśmy we wsi wytrzymaliśmy tam około trzech lat. Od tamtej pory nigdy więcej :)Nie znosimy zaglądania przez płot i przez okna. Odpowiada nam odległość takka jak teraz 1.5 kilometra od najbliższych sąsiadów za lasem :D
      "My home is my castle"
      Pozdrawiamy.

      Usuń