CI KTÓRZY DO NAS ZAGLĄDAJĄ

piątek, 1 lipca 2016

No ale jak...?










Do zrobienia  tego wpisu skłoniła nas pewna rozmowa. Nie będziemy marudzić o co nas wiele osób posądza, dlatego pozwoliliśmy sobie wyszperać w przepastnym internecie jeden dobry zrozumiały poglądowy rysunek. O czym dziś chcemy powiedzieć, o rzeczy wydawałoby się tak prostej jak krojenie sera. W Polsce większości czynność ta kojarzy się z krojeniem lub co gorsza kupowaniem już pokrojonego sera w plastry, czy jak to mówią u nas na wsi ,,w plajsterki''. Jedzenie sera w formie innej niż na kanapce-bułce to w Polsce jeszcze sprawa przyszłości. Deska serów na spotkaniach towarzyskich czy do wieczornej lampki wina z osobą ukochaną to coś czym warto urozmaicić codzienność.
Ale co tam, podobno warto podpowiadać, edukować... tym bardziej że właśnie to w tej rozmowie usłyszeliśmy że ten wasz ,,Pyramid de Valençay'' jest świetny ale są tacy klienci którzy zawachali się przy zakupie mówiąc ,,no dobrze ale jak to ukroić ??? "
Rysunek na dole pokazuje jak kroić między innymi trzy z tych gatunków serów które my wytwarzamy.
Życzymy smacznego wieczoru przy schłodzonym białym pół wytrawnym dobrym winie i desce serów. Ach warto dodać Francuzi twierdzą że takie połączenie to najlepszy afrodyzjak :)



4 komentarze:

  1. Kiedy człowiek jest chory ,rozmyśla między innymi o tym ,co będzie kiedy uda mu się wyzdrowieć.Ja pomyślałam sobie ,że zaproszę na malutkie spotkanie moich przyjaciół,tych sprawdzonych i będą sery na desce i wino.Podpowiedzieliście mi piękny pomysł.
    Kiedy byłam we Francji ,krótkie to były wypady ,ale były ,jadaliśmy sery z czerwonym winem.Nigdy nie kosztowałam z białym więc kolejna inowacja.
    Serdecznie pozdrawiam .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ,,co będzie kiedy uda mu się wyzdrowieć'' nie rozumiemy tego zawahania,Co znaczy kiedy się uda, oczywiście że WYZDROWIEJESZ :) Wyzdrowiejesz chociażby dlatego żeby uraczyć Przyjaciół serami i doskonałym schłodzonym białym półwytrawnym winem. Podpowiemy, do naszych pleśniowych i do takiej ,,deski serów'' doskonale pasuje świeży jeszcze lejący miód (któryś z mniej aromatycznych gatunków na przykład lipowy albo akacjowy) i świeże dobrze dojrzałe figi albo konfitura z fig :)
      Co do czerwonego wina do serów to ,,wdrukowany stereotyp'',jeden z naszych klientów twierdzi że do prawdziwych serów nie ma nic lepszego od dobrej, prawdziwej odpowiednio starej Whisky :)
      Życzymy nie ugiętej wiary w wyzdrowienie (bo tylko to tak naprawdę leczy)Zobowiązujemy się dostarczyć do Krakowa zestaw naszych serów na to spotkanie z przyjaciółmi :)
      Pozdrawiamy
      Zosia i Janusz

      Usuń
    2. Jesteście bardzo kochani ,to szczęście ,że do Was trafiłam.
      Serdecznie pozdrawiam.
      Liwia

      Usuń
  2. Sama bardzo lubię ser pleśniowy (czy kozi, wątpię), a koleżanka wręcz uwielbia. Przy ostatnim wspólnym spotkaniu towarzyskim -"dorwała" się do kilku sortów i nie mogła się oderwać. Kwestia wyczucia smaku i żywienia od dzieciństwa w domu rodzinnym. Jeden lubi to, drugi całkiem co innego.

    OdpowiedzUsuń