Przedostatnia relacja w drodze do pełnej scenki z życia kobiet Aymara. Jeszcze zostało kilka elementów stroju tak Carmen jak i jej dziecka do wykonania ,aby była to scenka rodzajowa zgodna z rzeczywistością tych wspaniałych ludzi - andyjskich Alpaqueros. Oczywiście i suri będzie ozdobiona w sposób jaki robią to Alpaqueros w całych Andach .
Jestem zafascynowana i oczu oderwać nie mogę
OdpowiedzUsuńCiesze się ,ze mogę oglądać powstawanie tej scenki :)) Coś pięknego i bardzo oryginalnego .
OdpowiedzUsuńPiękni są, po prostu..
OdpowiedzUsuńPrzepiękne:)))
OdpowiedzUsuńAleż pięknie to wychodzi! W fazie początkowej figurki mnie trochę przerażały. Chyba należę do tych, co niekoniecznie muszą zaglądać głęboko pod podszewkę.
OdpowiedzUsuńTeraz mogę się wczuć w klimat i podziwiać Wasz kunszt.
Pozdrawiam cieplutko!
Potwierdzam: przepiękne! ;-)
OdpowiedzUsuńNiesamowite detale, do nich pasuje tylko jedno słowo cudne;)
OdpowiedzUsuń