Dziś po kilku latach podjęliśmy wreszcie decyzję która w nas dojrzewała od dawna, ZLIKWIDOWALIŚMY KONTO NA PEJSBUKU.
Wiemy że Blogger jest dużo mnie popularny od tamtego pejsatego gówna, jednak w naszym przypadku mimo zaniedbywania tych którzy nas odwiedzają TU, bardzo słabej aktywności od kilku lat, w dalszym ciągu mamy miesięcznie około 3 tysięcy odwiedzin z całego świata :)
ROZPOCZYNAMY NASZ NOWY ROZDZIAŁ W ŻYCIU I CHCEMY ABYŚCIE TOWARZYSZYLI NAM W NIM. CHESTER I WPIS O NIM TO SYGNAŁ I POCZĄTEK, MAMY NADZIEJĘ CIEKAWEJ NIE TYLKO DLA NAS PRZYGODY.
Obiecujemy być aktywni jak dawniej, prosimy Was o Waszą aktywność-komentarze,które pokazują nam drogę, podpowiadają ...
Pozdrawiamy tych którzy do nas zaglądają
Zosia i Janusz
Zawsze to więcej spokoju.
OdpowiedzUsuńPogłaskajcie Chestera od mnie.
Hmm, potrzebujemy spokoju :) Zaraz Chester będzie pogłaskany i wytłumaczymy mu że to od tabunu kuzynów z południa Polski ;)
UsuńOde mnie też i od owiec pogłaskajcie.
OdpowiedzUsuń:)Chester będzie szczęśliwy, od jakiegoś czasu wreszcie polubił dłoń człowieka, przestał się jej bać i polubiły mizianie :)
UsuńP.S.
Bardzo nam miło że odzywają się do nas starzy znajomi, bardzo nam miło :)
Dzień dobry. Zaglądam do Państwa po raz pierwszy. Szukając inspiracji,odwiedzam takie miejsca i poznaję różne sposoby na życie. Uwielbiam konie.Mam nadzieję,przygarnąć za jakiś czas ze dwa koniki będące w potrzebie. Chester w doskonałej formie,jak widać. Myślę,że czuje się bezpiecznie.Świetny jest. Wszystkiego dobrego. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKonie w naszym życiu pojawiały się i znikały kilka razy. Chesterowi chyba już jest dobrze, teraz rozglądamy się za towarzystwem dla niego :)
UsuńSerdecznie pozdrawiamy z naszej mazurskiej samotni :)
Nie podpisałam się pod moim komentarzem.Przepraszam.
UsuńMam nadzieję,że szybko znajdziecie Państwo odpowiednich kumpli dla Chestera.
Pozdrawiam i życzę dobrego tygodnia:-)
Arleta Miętkiewicz
:)
Usuń