CI KTÓRZY DO NAS ZAGLĄDAJĄ

czwartek, 29 listopada 2012

ZAPRASZAMY : )


Dziś chcemy miłych  gości naszego bloga zaprosić na naszą stronę  www.losalpaqueros.com (KLIKNIJ W ZDJĘCIE ) Zapraszamy do świata wyrobów z wełny alpaki, świata wrośniętego korzeniami w tysiące lat tradycji, rzemiosła ANDYJSKIEGO. Strona otrzymała całkowicie nową szatę, co za tym idzie inny charakter, mamy nadzieję że dzięki tej gruntownej modernizacji  strona stała się ciekawsza, bardziej treściwa a przy tym wszystkim łatwa w obsłudze.
Autorką strony jest Klau nasza przyjaciółka z Hiszpanii. Artystka, wielbicielka naturalnego stylu życia i natury. Klau mieliśmy szczęście poznać (realnie nie wirtualnie) i zaprzyjaźnić się z nią dzięki temu blogowi. Na pasku obok, po prawej stronie jest link do jej galerii z jej twórczością do której odwiedzenia zapraszamy w imieniu Klau : )
PROSIMY O KOMENTARZE I OPINIE NA TEMAT NOWEJ STRONY :)

niedziela, 25 listopada 2012

Zimowe chłody - tradycyjnie tkany szal...






Suri szal - zawsze mamy trudność z opisem ukończonych wyrobów, w przypadku wyrobów z włókna Suri trudność jest jeszcze większa. Bardzo trudno jest opisać delikatność i miękkość wyrobów  ,,Rustic Alpaca Wool'' a przy wyrobach z Suri jest to tym bardziej trudne. ,,Jedwabista miękkość'' takie określenie chyba najtrafniej określa wrażenia w kontakcie z szalem, którym się otulasz. Jednak nasze opisy i tak dalekie są od zdziwienia osób które pierwszy raz dotykają takiego szala, odniesienia do wełny owczej (nawet dobrego merynosa) są błędne, zawsze pierwszy moment to ,,śmiesznie okrągłe oczy'' ze zdziwienia i często powtarzany tekst ,,no tak to rzeczywiście zupełnie coś innego, aż trudno porównać do czego jest to podobne'' :)
Szal ma 180 cm z frędzlami i 41cm szerokości . Jest w kolorze dobrze palonej kawy z puszystymi smugami starego złota. Efekt ten dały wrzucane w trakcie tkania nieregularne pasma nie przędzionego włókna złotej Suri. Po odpowiednim wykończeniu uzyskaliśmy zamierzony efekt, złotej poświaty : )
Frędzle tym razem są niezbyt długie, z małym ażurowym przewiązaniem . Cały szal waży 400 gram co jest gwarancją odpowiedniej gęstości tkania, aby chronić przed zimnym wiatrem. Wydaje nam się że szal będzie pasował zimą do każdego stroju, gdy dołączymy do niego jakąś ażurową spinę...(za kilka dni będzie gotowa). Nie da się go nie zauważyć na ulicy pełnej nicości Made in China. Nie wspominamy już o cieple które zapewni każdemu zmarźluchowi  : )


środa, 21 listopada 2012

Gdy w pochmurny dzień ...





Ponure ciemności jesienne to nie jest to co lubimy, wstajemy rano i po pierwszym spojrzeniu w okno dzień
staje się mało przyjemny, po prostu do budowy pozytywnych myśli i dobrego nastroju potrzebujemy światła, światła słonecznego. Światło jest tym co ożywia nie tylko nasz umysł ale też zmienia obraz tego co mamy przed oczami.
Tak ale nie o tym miało być, to tylko pretekst do tematu jakim jest, mamy nadzieję piękny i wyjątkowy z wyglądu i w dotyku szal z ,,Suri Rustic Wool'' Na razie jego osnowa pręży się jeszcze na krośnie, a wątek w kolorze mocno palonej kawy z błyszczącymi jasnymi smużkami pianki powstałej z wtrącanych przypadkowo kosmków nie przędzionego złotego włókna.  Dziś ,,tkacz'' mimo że mógłby i powinien zrobić sobie święto, spędził kilka godzin przy krośnie, bo są takie dni pochmurne gdy zawodzi pogoda, zawodzą ludzie, jedyne co zawsze jest pewne to to co jesteśmy w stanie stworzyć, wykrzesać z wyobraźni. ,,Tkacz'' ma taki sposób na rozpędzanie, czarnych myśli - zająć głowę czymś dobrym, twórczym i nie myśleć o tym, co by
było gdyby, dlaczego on tak a ona tak... : )
Szal będzie miał sto osiemdziesiąt centymetrów długości z frędzlami zaplecionymi w dekoracyjny sposób, szerokość czterdzieści jeden centymetrów. Jeśli chodzi o kolor to na zdjęciach widać jak włókno Suri lubi światło, w nim kolory ożywają i świecą blaskiem tak charakterystycznym właśnie dla tego włókna. Wtrącenia z nie przędzionej Suri świetnie rozbijają monotonię płaskiej powierzchni szala a po zakończeniu pracy i prezentacji już gotowego będzie widać jakie jeszcze mają zadanie w tej kompozycji   : )


niedziela, 18 listopada 2012

Suri Rustic Wool








Suri to jak już pisaliśmy wyjątkowe włókno a co za tym idzie i wyjątkowa włóczka. Wyjątkowość ta zaczyna się od tego, że alpaka Suri to nie jest rasa alpaki (jak często nawet osoby które winny wiedzieć o tym mówią i piszą : ) a odmiana rodząca się na skutek błędu genetycznego. We wcześniejszych naszych wpisach można zobaczyć jak wyglądają Suri. W całej bardzo małej populacji alpak odmiana Suri to zaledwie około 3% . Tyle o samych zwierzętach, teraz o włóczce , jest ona wyjątkowa bo posiada wiele cech jedwabiu nie tracąc zalet wełny. Włóczka nadaje się szczególnie do wyrobów w których chcemy uzyskać efekt błogości materii (układania się do ciała podkreślającego figurę). Kolejna wyjątkowa cecha (jak na wełnę) to to że Suri się nie filcuje, następna to wyjątkowa jedwabistość w dotyku no i wyjątkowy perłowy połysk . Tak więc gdy chcesz mieć jakiś strój z naturalnej wełny o wyjątkowych cechach i uzyskać efekty których nic nie jest w stanie doścignąć, polecamy Suri Rustic Wool  andyjski skarb nad którym do dziś naukowcy pracują i nie mogą odkryć tajemnicy genu odpowiedzialnego za powstanie tego wyjątkowego zwierzęcia o włóknie cenniejszym od innych. Czytając nasz tekst wiele osób pomyśli starym Polskim przysłowiem ,,każda myszka swój ogonek chwali '' co w tym przypadku jest strzałem kulą w płot : ))) Znamy relacje  pełne zachwytu osób które poznały za naszym pośrednictwem właściwości tej włóczki i wyrobów z niej, wiemy że to o czym piszemy to nie tylko nasze odczucia . Na zdjęciach kamizela wykonana z czarnej ,,Suri Rustic Wool'' robiona  kiedyś przez nas : )
Zdjęcia wykonał Miłosz Guzowski (starszy syn : )






środa, 14 listopada 2012

Alpaca sweter - we wszystkich kolorach






Starym zwyczajem kolejna ukończona praca, tym razem sweter w naturalnych kolorach ziemi . Jest obszerny (rozmiar 44-46) więc przy dzisiejszych trendach ubrać się może w niego prawie każdy, od figury filigranowej aż do rozmiaru nominalnego nr: 46 : )
Sweter robiony jest z dwóch cienkich nitek,jest średnio gruby. Do zrobienia użyliśmy całej palety przepięknych mięciutkich włóczek ,,Rustic Alpaca Wool'' w naturalnych kolorach włókna alpaki. Jest to warte podkreślenia gdyż jak już pisaliśmy piękne tęczowe przejścia kolorów pozostaną na zawsze w nie zmienionych odcieniach . Waga swetra to 985 gram. Sweter jest pod szyją zakończony stójką, zapinaną z boku na ręcznie robiony, tym razem z oceanicznej muszli guzik.
Jesteśmy pewni że swoim ciepłem i miękką delikatnością zadowoli nawet największą ,,zmarźluchę'' : )))





sobota, 10 listopada 2012

24 kolory - Rustic Alpaca Wool






Kilka razy już pisaliśmy o kolorach umaszczenia, odmianach barwnych w jakich występują alpaki. Właśnie nadarzyła się okazja aby pokazać prawie pełna paletę barw alpaki, cudownego zwierzątka wyhodowanego (co ważne nie udomowionego) przed prawie sześcioma tysiącami lat. Według peruwiańskich norm zarejestrowanych jest 24 kolory podstawowe i odróżnianych kilkadziesiąt ich odcieni. Właśnie jesteśmy w trakcie robienia kilku rzeczy w których wykorzystujemy prawie pełną paletę barw w jakich występują alpaki..
Jak zawsze impulsem do tego pomysłu był przypadek, okazało się bowiem że przez trzy lata nazbierała się spora ilość kłębków które zostawały z kolejnych realizacji . Ułożone stworzyły piękne przejście od czerni do bieli, przez odcienie brązów, szarości...
W przypadku włóczki z alpaki najcudowniejsze jest to że wiemy iż kolorowa tęcza stworzona przez naturę na zawsze pozostanie w wyrobie w nie zmienionych kolorach. Naturalna pigmentacja włókna to nie farba która po pierwszym czy drugim praniu zgubi świeżość koloru albo całkiem zniknie, biel stanie się szara a czerń grafitem.
W naszym przypadku równie ważnym argumentem  poza trwałością, jest całkowicie wolny od chemii wyrób. Mamy czyste sumienie wiedząc że nasze wyroby nie zanieczyszczają środowiska no i co najważniejsze nigdy nie spowodują u tych którzy je noszą chorób zwanych lakonicznie chorobami cywilizacyjnymi. Ktoś kiedyś napisał nam że ,,mamy bzika z tymi chorobotwórczymi farbami, impregnatami...'' Tak może tak w dzisiejszych czasach gdzie chciwość i kłamstwo jest OK a sprytne reklamy z trucizny ,,robią'' dobrodziejstwo, nasze podejście pewnie jest bzikiem : ) Cieszymy się gdy widzimy tęczę kolorów stworzoną przez naturę i wiemy że gdy nasza klientka, matka założy swojemu skarbulkowi -noworodkowi naszą czapkę, czy okryje go robionym przez nas kocykiem nie zrobi mu krzywdy, nie nasącza go najbardziej agresywną chemią która działa powoli lecz bardzo skutecznie.
Zastanawiamy się też jak rzadko  nasze klientki korzystają z tej tak bogatej palety barw jaką dysponujemy (zwykle wyrób zamawiany to jeden, dwa kolory i to te najbardziej utarte), przecież wyjątkowość ALPAKI poza wszystkimi innymi zaletami (miękkość, delikatna puszystość, całkowita wolność od głównego alergenu wełen jakim jest lanolina), to właśnie niesamowita różnorodność barw dająca takie możliwości jakich nie daje żadne inne naturalne włókno na ziemi.






czwartek, 8 listopada 2012

,,Sielskie Życie'' - w kilku słowach o nas.

Jak już kilka razy pisaliśmy lubimy zobaczyć siebie widzianych ,,innymi oczami''. Człowiek ma niejako we krwi idealizowanie swojego obrazu więc okazja gdy można spojrzeć na siebie ,,z boku'' jest zawsze wyjątkową gratką. Taka okazja to w tym przypadku kolejny artykuł na temat tego kim jesteśmy i co robimy, tym razem w bardzo fajnie robionym dwumiesięczniku ,,Sielskie Życie'' . Jedyne co nam się w tym czasopiśmie nie podoba to jego tytuł , tytuł sugerujący że życie ludzi którzy wybrali własną drogę przez życie mało uczęszczanym szlakiem, z dala od ogólnie utartych trendów jest sielskie. Po 25 latach takiego życia możemy twardo stwierdzić że jest ono dalekie od sielanki, to że nasze życie toczy się rytmem zgodnym z naturą w tym zwariowanym rozszalałym świecie nie powoduje jeszcze sielanki. Życie podobnych do nas jest pełne wyrzeczeń, trosk i ciężkiej pracy 365 dni w roku i 24 godziny na dobę.

Wracając do artykułu jest on jak zawsze skrótem ciekawej wizyty, rozmowy która trwała prawie 3/4 dnia. Jest jak zawsze w naszym przypadku szczerą opowieścią o tym ,,Co, po co i dlaczego''
Jedno jest pewne że możemy Wam polecić  kupienie tego czasopisma, jest ono pełne wspaniale napisanych artykułów o ludziach idących mało uczęszczanymi szlakami , na których drogowskazem jest pasja. Z racji tego że jest to numer już świąteczny jest w nim cała masa ciekawych przepisów.
Artykuł o nas przeczytaliśmy i możemy powiedzieć nie jest on lukrowanym obrazkiem, a tylko z braku miejsca pozostawia nie opowiedzianym jeszcze wiele ciekawostek z naszego dosyć już długiego życia, na kolejne opowieści może TU na blogu a może...? 


poniedziałek, 5 listopada 2012

KOC Z ALPAKI - tysiące lat ciepła : )































Gdy ostatnio zagłębiliśmy się w ,,czeluści '' naszego bloga z lekkim zdziwieniem stwierdziliśmy że jednak główną gałęzią naszej twórczości są koce, przez ,,życzliwych'' nam stałych czytelników nazywanych również derkami : ). Teraz gdy temperatura powietrza zapowiada nieuchronnie nadchodzącą zimę postanowiliśmy ułożyć fotograficzną mozaikę z części tego co do tej pory udało nam się zaprojektować i zrealizować.
Mieliśmy wrażenie że o zaletach koca z alpaki pisać już nie musimy (robiliśmy to już kilka razy) a jednak. Gdy zbierzemy najczęściej zadawane nam pytania to jasno z nich wynika że podstawowa różnica jaka wyróżnia nasze koce czyli to że są one ręcznie tkane na tradycyjnych krosnach z ręcznie przędzionych przez nas nici, a nie robione przez maszyny w tysiącach metrów t/z metodą igłową (tak jak włókniny wykorzystywane w przemyśle tekstylnym jako wkład ocieplający) jest czymś co właściwie ucieka uwadze większości. Następny ważny wyróżnik to nie powtarzalność wzoru, który projektujemy według wybranej przez klienta palety kolorów z kilkudziesięciu naturalnie występujących w wełnie alpaczej umaszczeń. Jednym słowem klient jest na tym etapie współprojektującym tak kolorystykę, jak i na końcu projektowania gdy otrzymuje od nas trzy różne projekty i zatwierdza projekt realizacyjny koca który ma mu towarzyszyć przez wiele następnych lat życia :)
To z czego niektórzy robią nam zarzut czyli etniczność i rustykalność naszych kocy, to nasz świadomy wybór i cecha która pozwala odróżnić je już na pierwszy rzut oka, potocznie nazywa się to stylem, czyli czymś czego nie mają wyroby koco podobne wytwarzane w dalekowschodnich fabrykach z chemicznie skażonych materiałów które są  zagrożeniem zdrowia dla ich użytkowników.
Ta etniczność i czerpanie z wielu tysięcy lat tradycji rzemiosła włókienniczego Andów jest korzeniem który daje gwarancję ponadczasowości tak materiału którego używamy w swojej twórczości, czyli włókna alpaki jak i wzornictwa które właściwie nigdy nie przestaje być modne.
Koce robione w technologii ,,Rustic Alpaca Wool'' są od tysięcy lat gwarancją przeżycia ludzi w tak ekstremalnie nie przyjaznym miejscu dla człowieka jak Andy, wydaje nam się że to jest najwłaściwszą odpowiedzią na najczęściej nam zadawane pytanie . CZY KOC Z ALPAKI JEST CIEPŁY ?