Mieszkamy w lesie,do ludzi sasiadów mamy 1.5 km.Codziennością są więc dla nas odwiedziny saren,jeleni,dzików.Od wiosny do jesieni o świcie budzą nas nie tramwaje ,a klęgor gniazdujących niedaleko żurawi.Zapłatą za to (bo wszystko, tak i to coś kosztuje)jest przedzieranie sie codzienne przez zimę i wiosnę naszym terenowym(mocno terenowym)Samurajem z domu i do domu po czymś co nazywa się drogą gruntową.Odcięcie od wielu udogodnień ,bez których większość nie wyobraża sobie życia.Odcięcie od tak zwanego środowiska zawodowego(układów) które dyktuje kto jest dobry, a kto nic nie potrafi ,i rozdaje karty w grze o przeżycie,czyli pracę.Wiele osób puka się w czoło, co renowatorzy dzieł sztuki robią w takim miejscu.....najgorsze jest to że my sami czasami tracimy sens tego życia.Ale czy po tylu latach potrafili byśmy wrócić do dżungli zwanej miastem ?My już jesteśmy częścią tej dzikiej przyrody,i nie nadajemy się do walki w tym ,,cywilizacyjnym" szale,gdzie ludzie gonią nie wiedząc gdzie i po co.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńA jak Wasze anioły?
OdpowiedzUsuńChmmma czy to przypadkiem nie sczzecinskie tramwaje budziły?
OdpowiedzUsuńJej... Mam 21 lat, a już mnie męczy życie w świecie zachłyśniętych konsumpcją tym pędem współczesnym, zazdroszczę życia w takim miejscu z dala od tego wszystkiego, o ile faktycznie tak jest:) Pozdrawiam. Daria;)
OdpowiedzUsuńWiemy że TU jest sporo blogów nie odpowiadających rzeczywistości, jednak jak poczytasz i przejrzysz dokładniej naszego bloga dowiesz się że jesteś w prawdziwym świecie ludzi którzy prawie 30 lat temu wybrali WOLNOŚĆ :)
UsuńPozdrawiamy : D
Niewiele blogów wzbudza na dłuższą metę moje zainteresowanie, ciężko znaleźć coś sensownego, o ironio takie blogi mają dużą ilość wyświetleń, cóż nie obrażając nikogo,wiadomo co woli większość;P
OdpowiedzUsuńByć może będziecie moją inspiracją,odezwę się niebawem;)
To o czym piszesz również nas dziwi, mimo ze nie powinno bo przecież żyjemy na tym świecie wystarczająco długo aby się nie dziwić :D
UsuńPozdrawiamy