CI KTÓRZY DO NAS ZAGLĄDAJĄ

niedziela, 6 października 2013

Samurai LWB : )






Jak już pewnie większość z Was wie, mieszkamy w miejscu troszkę oddalonym od symboli współczesności i cywilizacji. czyli dróg asfaltowych i tego co my nazywamy ,,kołchozem'' czyli ścisłej zabudowy gdzie sąsiad zagląda sąsiadowi przez okno :D Abyśmy czasami mogli dotrzeć do miasta, na przykład przywieźć alpakom wory z paszą, bezwzględnie potrzebny jest niezawodny przyjaciel. Naszym przyjacielem i niezawodnym środkiem lokomocji jest 27 letni Suzuki Samurai LWB (pierwsza rejestracja 1986 rok) Pewnie nie jedna osoba zdziwi się że nie jeździmy co najmniej najnowszym MERCEDESEM czy inną TOYOTĄ :))) Owy Samurai służy nam już od sześciu lat ,,służy'' jest w sumie zbyt dalikatnym określeniem. Bez względu na pogodę, ilość błota, wysokość śniegu dzielnie dowozi nas tam gdzie mu każemy. Po włączeniu napędów na obie osi i zblokowaniu ,,mostów'' wyciągał nie raz ze śniegu i błota duuużo większe od siebie samochody ,,terenowe'' które próbowały dotrzeć do nas. Jak przystało na Samuraia jego wnętrze ,,nie grzeszy'' komfortem, na jego wyposażenie składa się wyłącznie to co jest bezwzględnie niezbędne, jednak w porównaniu ze współczesnymi niby ,,terenowymi'' samochodami (może z wyjątkiem starych LandRoverów, bije je dzielnością i sprawnością w terenie na głowę. Nasz Samuraiek należy do małego ,,odłamu'' tej wielkiej rodziny'' Suzuki Samurai LWB popularnie zwany Samurai Long. Jest fabrycznie dłuższy o kilkadziesiąt centymetrów, oraz fabrycznie wyższy o kilkanaście centymetrów. Szczególnie ta druga cecha czyli wysokość prześwitu pod samochodem daje mu wielką przewagę nad innymi samochodami, bo nawet jak na terenowy samochód jest bardzo wysoki, więc wysoki śnieg, głębokie błoto, w połączeniu z niewielką jego wagą, bo jedynie 930 kg daje mu wyjątkową przewagę w trudnym terenie. To co wyróżnia jeszcze ten model to bardzo wąski rozstaw osi, czyli jest wyjątkowo wąski, dla porównania, jest minimalnie węższy od ,,Malucha'' Fiata 126p : ) Często słyszymy pytania czy nie przewraca się na zakrętach, pewnie jest bardzo wywrotny. Otóż nie jest, jest doskonale wyważony (niski punkt ciężkości) Natomiast można nim zaparkować tam gdzie dla innych samochodów nie ma już miejsca, lub wjechać w leśną drogę tak wąską że wydawałoby się że tylko rowerem lub na piechotę  : D
Tym oto sposobem oddaliśmy hołd naszemu nie zawodnemu i wyjątkowo dzielnemu SAMURAIOWI LWB,
do tej pory pomijanemu w naszej TU pisanej historii polskich alpaqueros :)


8 komentarzy:

  1. Pean zadedykowany Samurajowi! Rozumiem Was, mysmy tez mieli Samuraja, tylko ze byl Toyoty. sluzyl nam 23 lata a teraz dzielnie sobie daje rade juz 7lat , ma go nasz rzezbiarz ludowy z Mucuy, Eladio: tez jest swietny na wszelakie i bardzo trudne warunki...no na sniegu ,z przyczyn oczywistych, nie sprawdzilismy go. Pozdrawiam i zycze jeszcze dlugiego zycia japonczykowi!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Grażynko ten pean jak najbardziej zasłużony. Nasza ,,suzuka'' mimo tego że leciwa jak na jedyny samochód w domu to nigdy nas nie zawiodła napędzana gazem (tylko i wyłącznie) nawet przy -27*C zapala od pierwszego przekręcenia kluczyka :) mamy zamiar nim jeździć do końca świata : D

      Usuń
  2. Mojego Mitsubishi też nie zamieniłabym na nic :). Trzyosobowy pickup z wysoką zabudową tyłu, na ramie, nie do zdarcia. Właśnie obchodzi dwudziestolecie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie do zdarcia, wiem cos na ten temat, bo też posiłkujemy sie podobnym będąc na wsi.

    OdpowiedzUsuń
  4. I to jest auto !!! Niezawodne, niechaj Wam służy do końca świata i jeden dzień dłużej :)
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  5. Hip hip hura ;-)
    Ja to bym się TOTALNIE zdziwila, gdybyscie własnie taim Mesiem jeździli. Nazwa mówi sama za siebie SAMURAI-WOJOWNIK.

    OdpowiedzUsuń
  6. Wszystkie Wasze wpisy są zaprzeczeniem obiegowej opinii ,,że japońce dobre są przez 5-6 lat a potem się rozsypują''. Dziękujemy za życzenia dla naszego leciwego lecz baaardzo dzielnego SAMURAIA :D

    OdpowiedzUsuń
  7. W mojej firmie jest cały funklub samurajowy :) Bardzo dzielne samochody. Już wyciągały raz mojego Hiluxa z błota ale i tak uwielbiam swojego hilusia. Pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń