CI KTÓRZY DO NAS ZAGLĄDAJĄ

czwartek, 11 sierpnia 2016

Spokój...






Pasterstwo, pastuch... słowo które od dziesiątek lat nabierało pejoratywnego znaczenia. Dziś wszyscy posiadacze zwierząt są ,,hodowcami'' : ) Jak już kiedyś pisaliśmy nasze kozy każdego (pogodnego) popołudnia wychodzą na nasz teren nie ogrodzony, teren pełen dzikich roślin w większości ziół, krzewów i drzewek smakowitych i uwielbianych przez kozy. Jest to czas miły tak dla kóz jak i dla nas. Dlaczego dla nas??? Cisza na zewnątrz, cisza wewnątrz człowieka, czas na spokojne przemyślenia. No i to co bardzo ważne czas na obserwację kóz. Obserwacje która zjada więcej, która mniej. Może któraś jest osowiała, nie je- sygnał że coś jest nie tak. W naszym gospodarstwie kozy są pasione, nie wyganiane na pastwisko. Kozy są ręcznie dojone, nie maszynowo. Nasze kozy nie są dla nas tylko czymś co daje mleko. Nasze kozy mają imiona, każda zna doskonale swoje. Przychodzi bez strachu gdy ją zawołamy. Przy dojeniu znają dokładnie kolejność. Wszystko to daje efekt taki że na przykład weterynarz nie jest nam potrzebny od dawna, nasze kozy nie chorują : )  Jesteśmy pewni że dzięki spokojowi i ,,współpracy'' mleko naszych kóz posiada dodatkowe wyjątkowe walory i doskonałą energię : )


2 komentarze:

  1. Zdjęcia, które poruszają wewnątrz mnie PRAWDĘ.

    Dziękuję.

    Pozdrawiam najserdeczniej... szeptem...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ściskamy...szeptem...o pięknym zachodzie słońca :)
      Zosia i Janusz
      P.S.
      Zdjęcia jak widać robiła Zosieńka :)

      Usuń