
Wcześniej już wspominaliśmy że ,,przestawiamy się na zimowy tryb" Dziś
chcieliśmy zaprosić Was w ciekawą podróż, mając nadzieję że was nie
zanudzimy. Los alpaqueros-manufacture większości z Was pewnie nic to nie
powie
:)
Jest to nasz projekt który kontynuujemy od prawie 10 lat. Od jesieni
do wiosny (aby się nie nudzić i przeżyć zimę) zajmujemy się wytwarzaniem
z włókna alpak wszystkiego co służy temu aby nie zmarznąć. Alpaki,
niezwykłe zwierzęta pochodzące z andyjskich wyżyn
występują w 23 naturalnych kolorach, co eliminuje w naszym przypadku
farbowanie wełny i nasączanie jej chemikaliami. Ta niezwykła cecha to
nie wszystko, wełna z alpak swą delikatnością może być porównywana
jedynie z kaszmirem, jest kilkukrotnie cieplejsza od wełny owczej I TO
CO NAJWAŻNIEJSZE NIE POSIADA OTOCZKI Z LANOLINY KTÓRA JEST DOSYĆ SILNYM
ALERGENEM , DZIĘKI TEMU DOSKONALE NADAJE SIĘ NA UBRANIA DLA WSZYSTKICH
ALERGIKÓW (wiemy to z rozmów z wieloma naszymi uczulonymi klientami)
Wyroby naszej manufakturki (to zdrobnienie to nie przypadek gdyż
jedynymi pracownikami owej jesteśmy my Zosia i Janusz) przez te dziesięć
lat rozjechały się do klientów na czterech kontynentach, nasze koce,
płaszcze, swetry, czapki, szale... chronią przed zimnem największych
zmarźluchów w najbardziej odległych zakątkach ziemi, no i oczywiście w
Polsce. Ciekawostką dla Was oglądających zdjęcia naszych prac będzie
pewnie to że wszystko od ścięcia włókna z alpak przez przędzenie,
tkanie,dzierganie, projektowanie, szycie aż po spiny guziki i brosze
wszystko co jest na zdjęciach wykonane jest przez nas dwoje czyli ,,Los
alpaqueros-manufacture, jedyną w Europie manufakturę która przy użyciu
dawnych technik Indian Quechua i Aymara wytwarza ubrania łączące
pradawny dar Bogów (jak mówią o wełnie alpak Quechua) ze współczesnym
człowiekiem ceniącym komfort i unikatowość tego co na siebie wkłada.
Zapraszamy do zdjęć i komentowania

















Jak fajnie, że znowu piszecie! Te cudeńka z wełny alpaczej..są super. Szczególnie podoba mi się kurteczka. Szkoda, że nie mogę być na jarmarku w Mławie...za daleko. Pozdrawiam i czekam na kolejne wpisy. Aldona
OdpowiedzUsuńDziękujemy za miły komentarz i pozdrawiamy :)Zosia i Janusz
UsuńPrzysypało Was śniegiem, czy co? Dajcie jakiś znak życia, serowarzy!
OdpowiedzUsuń:) Jak miło Agniecha że mamy w Tobie najwierniejszą naszą ,,podglądaczkę" Za każdym razem gdy się odzywasz żałujemy że nie mieszkamy bliżej siebie :) U nas tak nie sypie jak u Was ale przyprószyło przed Świętami i tak trzyma do tej pory (to rzadkość od kilku lat) Serdecznie Was i Wasz tabun pozdrawiamy z naszej mazurskiej leśnej samotni :)
UsuńBardzo ladne wyroby,, czy mozna kupic u Panstwa te arcydziela i w jakiej cenie
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie Barbara Szymanska
Witam.Wspaniałe rękodzieło.Jestem zainteresowana zakupem czapki i rękawiczek .Czy mogłabym prosić o kontakt na maila pomeranian1967@gmail.com do Pani Basi.Pozdrawiam cieplutko Wiola
OdpowiedzUsuńOj pomyłka, źle odczytałam ,ostatni wpis był asygnowany przez Panią Basię. Proszę o kontakt na maila w sprawie mojej chęci zakupu Państwa rękodzieła. Pozdrowionka ,Wiola
OdpowiedzUsuń