CI KTÓRZY DO NAS ZAGLĄDAJĄ

poniedziałek, 4 lipca 2022

Lato w pełni :)


 Lato w pełni, wiec zapraszamy do naszego warzywnika. Ostatnio na You-Tube widzimy wysyp kanałów jak to oni siebie nazywają ,,Slow Live" na których nuworysze w życiu wiejskim, udzielają porad jak żyć na wsi, jak uprawiać ,,ogród" (piszemy w cudzysłowie bo to co pokazują to raczej z praktyką i wiedzą nie ma wiele wspólnego, już nie wspomnimy że zwykle to mizerne 3-4 grządeczki, jakichś nędznych roślinek. Ostatnio pani uchodząca za ,,guru" dla miastowych ogladaczy, piołun nazywała podbiałem. Nasz ogród warzywny to ponad 5 arów w tym folia z pomidorami które uwielbiamy. Nasz warzywnik to uprawa naturalna (nie piszemy ,,eko" bo słowo to dziś zupełnie nie znaczy w większości przypadków nic) Nie używamy chemii tak jak w całym gospodarstwie, nasze jedzenie rośnie na dobrze przekompostowanym kompoście i wodzie. DODAMY ŻE MIEJSCE W KTÓRYM ROŚNIE TO SPORE PIASKOWE WZNIESIENI Z ZIEMIĄ KLASY VI. Mimo że warzywnik nie jest mały to do samowystarczalności spoooro nam brakuje, latem nie kupujemy warzyw, nie kupujemy w ogóle tego co nazywane jest ,,pomidorami" przez całe lato jemy wyłącznie swoje, również soki pomidorowe na całą zimę mamy swoje (nasz tunel foliowy ma wydajność około 120-130 kg pomidorów w sezonie) Uważamy jak Włosi że pomidory można i należy jeść zawsze i w każdej ilości 😉 Botwinka w słoikach starcza na całą zimę, buraki czerwone prawie na całą zimę, fasola szparagowa zamrożona na całą zimę i przez sezon do oporu, też ją uwielbiamy. Ogórki jemy i kisimy na zimę tylko swoje. Dynie, kabaczki przez cały sezon pod różną postacią, no i przechowane w piwnicy w całości mamy prawie na całą zimę. Truskawki które lubimy, w sezonie bez ograniczenia prosto z krzaczków, i do ciast, drzemy truskawkowe na całą zimę.... Nie możemy też pominąć naszych ziół przyprawowych tych latem świeżych i suszonych zimą. Estragon, lubczyk, cząber górski, różne szczypiory, melisa, mięta, hyzop, rozmaryn i cała reszta zbieranych z dzikich leśnych stanowisk (dziurawiec, piołun, kwiat lipy, kwiat nawłoci, wrotycz ... No i nasze KURKI. W tej chwili mamy 18 kurek i pana koguta. Jajek nie kupujemy od ponad 3 lat przez cały rok, kury niosą się bez przerwy, obdarowujemy doskonałymi jajkami od szczęśliwych kur leśnych nasze dzieci i przyjaciół. CZY TO Slow Live ??? Gdy dodamy że używamy i pijemy doskonałą wodę z własnej studni głębinowej, sery twarogi mleko mamy od własnych kóz, pieczywa przemysłowego od wielu lat nie nie kupujemy pieczemy i jemy własne z mąk razowych z ekologicznego młyna naszych przyjaciół, a do najbliższych sąsiadów mamy ponad kilometr przez lasy które otaczają naszą leśną samotnie, to może jest to Slow Live może warto zacząć prowadzić kanał na YouTube ??? ŻYJEMY TAK PONAD 30 LAT OTOCZENI MAZURSKĄ PRZYRODĄ NASZYMI I DZIKIMI ZWIERZĘTAMI, a internet to nasze okienko na świat 😉 












10 komentarzy:

  1. Pięknie i bujnie to wszystko wygląda!
    A najbardziej mi w oko wpadły przecudne płotki, takie jak na zdjęciu nr 1.
    Niech Wam wszystko dobrze rośnie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uwielbiamy cię za Twoją niezawodność :* Ogród jest ogrodzony siatką leśną, ale górne oczka są na tyle duże że prowokują młode kuce, i kozy do wkładania głowy i podskubywania tego co nie dla nich :) Zosia więc na tej drucianej osnowie utkała piękną tkaninę z wierzbowych i lipowych gałęzi które cięliśmy jesienią jako liściarkę dla kóz gdy trawy już było mało. One ze smakiem obgryzały liście a my mamy materiał na tasze tkane płoty ;) Pozdrawiamy Was serdecznie :*

      Usuń
    2. Dobrze być niezawodnym w czymś.;-)
      Jeszcze raz sobie obejrzałam, jejku, jak to wszystko rośnie!
      Po co wam bieluń ( jeżeli to jest bieluń )?

      Usuń
    3. Z całą pewnością jesteś niezawodną towarzyszką naszego blogowania :) Mało tego, gdy się nie odzywasz pod nowym wpisem robi się nam jakoś dziwnie i pusto :D
      Jakim cudem wypatrzyłaś nasze cygańskie ziele (ma bardzo ciekawe i bardzo szerokie dziełanie. Tak to bieluń :) Sieje się w naszym ogródku od lat, staramy się aby rósł tam gdzie chcemy, a nie gdzie on wyrasta :)

      Usuń
    4. No patrzcie, a jak ja sobie chciałam posiać, to mi nie wyrosło. A potem mi się odwidziało, bo ponoć ono ziele trujące dla koni.

      Usuń
    5. U nas samo bez problemu się sieje, a co do trujące to dla tego rośnie w ogródku tu gdzie konie nie mają wstępu ;)

      Usuń
  2. I like your blog,I sincerely hope that your blog a rapid increase in
    traffic density,which help promote your blog and we hope that your blog is being updated.
    wordpress
    ufa88kh.blogspot
    youtube
    កីឡាបាល់ទាត់

    OdpowiedzUsuń
  3. Jako wierna ( no powiedzmy ) czytaczka pytam, czy tu jeszcze otwarte?

    OdpowiedzUsuń
  4. @Agniecha jesteś najwierniejsza z wiernych :) Niestety jeszcze żyjemy ale jakoś w związku z tym że z wszystkich naszych ,,podglądaczy" zostałaś tylko ty to jakoś brakuje nam ,,iskry" aby się zmobilizować i zaglądamy TU rzadko, a publikujemy jeszcze rzadziej :/ Może wiosna nas pobudzi do działania... Serdecznie Was pozdrawiamy z naszej mazurskiej leśnej samotni :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie też nic się nie chce ( sieciowo ).
      Bo w realu to znowu za dużo wszystkiego i jakieś to nieuporządkowane. Chaos ogarnia i pochłania i chyba muszę się nauczyć organizowania czasu i przestrzeni. W końcu.
      Ja pozdrawiam Was.

      Usuń