CI KTÓRZY DO NAS ZAGLĄDAJĄ
środa, 30 stycznia 2013
Nasz nowy ,,pracownik'' : )
Jak już pisaliśmy w poprzednim poście szczyt sezonu u nas skutkuje tym że zaniedbujemy prowadzenie naszego okienka na świat : )
Ale do rzeczy, dziś o złośliwości przedmiotów. Nasza stara (ponad 30 letnia) maszyna do szycia dokonała żywota, aby było ciekawiej wybrała sobie do tego najmniej odpowiedni czas, czyli moment gdy jest po prostu niezbędna. Ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Kupiliśmy nową maszynę , t/z kultowej firmy Singer . Dzięki wielkiemu postępowi i łączności z całym światem, dzięki internetowi zakup i dostarczenie nowego nabytku do nas trwało cztery dni.
Dzięki awarii wysłużonej ,,Pryvileg'' (tak, tak można tak powiedzieć) dokonaliśmy odkrycia jak wielki postęp nastąpił w udoskonalaniu czegoś takiego jak maszyna do szycia.
SINGER 160 Limited Edition to maszyna zaprojektowana i wyprodukowana przez Singera z okazji 160 rocznicy powstania firmy. Aby się specjalnie nie rozwodzić nad tematem, jest to maszyna elektroniczna i właściwie można napisać że ,,sama szyje'', przy tym robi to cicho i doskonale, tak z cieniutkim jedwabiem jak również z grubą wełną złożoną w trzy warstwy. Nasz wybór padł właśnie na ten model gdyż uważamy że rzeczy codziennego użytku powinny być nie tylko wygodne ale i piękne, a Singer 160 w lśniącym czarnym lakierze ze złoceniami jest wierną kontynuacją starych Singerów : ) Wygląda i pracuje jak Rolls Royce .
Przez przerwę spowodowaną awarią, realizacja naszego projektu też stanęła w miejscu, jednak teraz praca aż kipi w rękach, a kurtka nabiera kształtów wyłaniając się z nicości : )
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Marzy mi się taki pracownik :) może się kiedyś doczekam :) pozdrawiam serdecznie i wielu udanych prac życzę :)
OdpowiedzUsuńMy nawet nie wiedzieliśmy o istnieniu takich, dlatego napisaliśmy że nie ma tego złego co...
UsuńPozdrawiamy i życzymy tego samego :)
Pracownik czymże by był bez Waszych rąk...
OdpowiedzUsuńNawet nie wiesz Jolu jak wielką pomocą dla naszych rąk jest taki pracownik :)
UsuńSerdeczne pozdrowienia dla Ciebie i maleńkiego aniołka :)
WOW!!! A ja szukam nowej maszyny do szycia! Ale pewnie to połyskliwe cudo jest strasznie drogie;))) Swoją 30-latkę ostatnio wywiozłam na taczce - dosłownie;)))) - nawet o tym pisałam u siebie, a teraz szyję na sprzęcie mojej prababci - sprzed I wojny - ale mi jej tak szkoda, już bm ją chciała odstawić na zasłużoną emeryturę;))) Gratuluję sprzętu, mam nadzieję, że posłuży równie długo, co poprzedniczka, bo planowe postarzanie produktu niestety spotyka się i u najbardziej "kultowych" producentów;))
OdpowiedzUsuńMy takiej nadziei raczej nie mamy, mamy świadomość że te dzisiejsze połyskliwe cuda nie będą w stanie wytrzymać nawet połowy tego co tamte stare.Planowe postarzanie spotyka się przede wszystkim u tych kultowych.
UsuńPozdrawiamy serdecznie :)
Ja mam w domu tylko starą maszynę firmy Singer (jeszcze po babci), ale pełni tylko funkcję ozdobną. Niestety nie potrafię szyć i trochę zazdroszczę tej umiejętności.A "pracownik" prezencję ma całkiem niezłą :-) Oby okazał się tak samo dobry w pracy jak poprzednik. Może niedługo zasłuży na premię ;-))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Iza
Trwałości w dzisiejszych czasach po takich sprzętach się nie spodziewamy (po wszystkich sprzętach, takie czasy)Naprawdę po dwóch dniach pracy jesteśmy zachwyceni jej możliwościami :)
UsuńPozdrawiamy serdecznie :)
Świetny sprzęt:-))) Mój Singer "ciut" starszy - tak ze 100 lat...
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy serdecznie!
Co do sprzętu to pracuje on od dwóch dni, jesteśmy nim coraz bardziej zachwyceni :)
UsuńPozdrawiamy roztopowo :)
O matko! Ale cudo! A symbole ma prawie astrologiczne ;)
OdpowiedzUsuńJest odwrócony znak Wodnika, a nawet półksiężyc.
Niech Wam służy jak najlepiej i jak najdłużej!
Jestem pewna, że szybko "złapie" ducha Waszego domu
i mimo całej swej nowoczesności i ogłady,
godnie zastąpi swego wiekowego poprzednika...
Hmm, duch naszego domu pewnie nienowoczesny i może mało ogładzeni (wedle dzisiejszych norm z całą pewnością tak jest)ale sprzęty i to całkiem nowoczesne mają się w nim całkiem nieźle :) To ,,cudo'' w naszych rękach chyba nie narzeka :/
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy :)
Zosiu i Januszu, ale cudo sobie sprawiliście. Mój Singer ma sto lat, szyje dobrze. Zakochałam się w Waszym pomocniku. Niech Wam dobrze służy! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMamy nadzieję na dobą służbę :) Dobra maszyna w naszym przypadku to oszczędność czasu i nerwów :)
UsuńSerdecznie pozdrawiamy :)
Och pozazdrościć :)
OdpowiedzUsuńNiech Wam służy twórczo...
Pozdrawiam ciepło
Marta
Na razie przyzwyczajamy się do siebie :)))
UsuńPozdrawiamy
Niestety muszę państwa rozczarować. I uprzedzić ,ze dzisiejszy Singer nie ma nic wspólnego z dawną marką oprócz nazwy . Nowe maszyny same szyją ale krótko. Ja ze swoją ciągle byłam w serwisie . Dosłownie co ubranie - to serwis. To jest sprzęt do przeszycia jednej koszulki. Nie oszczędzi Wam czasu a i nerwów napsuje tak jak mnie napsuła. Tyle ze rzeczywiscie piękna jest. Ale poza tym syf.W środku sama elektronika i chińskie plastiki/ dlatego taka leciutka/. Ja swoją podarowałam przyjaciółce - bedzie miała na czym koszulki dziecinne obrzucać. Nigdy więcej nowego Singera. Niestety
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Dziś to raczej norma ,chore czasy więc jeśli coś wytrzymuje tyle co obiecana gwarancja to już sukces. W tym przypadku to 24 miesiące. Mamy nadzieję że nasza alpaka jest tak miękka, a tkaniny które tkamy nie są zbite i twarde więc może trochę pochodzi.
UsuńDzięki za komentarz.
Pozdrawiamy
Hej :) a zdradzicie, gdzie można kupić to cudo...zakochałam się :)
UsuńZ tego co wiemy to zakup jest już nie możliwy. Był to limitowany ekskluzywny model z okazji jakiejś rocznicy Singera. Nasza pracuje od 2 lat bez zarzutów :) Jest piękna no i jak na razie trwała :)
UsuńPozdrawiamy