W południowo-wschodnim Peru spadła nie spotykana od dawna ilość śniegu. W niektórych miejscach w rejonie Puno jego pokrywa przekroczyła dwa metry. Śnieżycom towarzyszyły także silne gradobicia. To wystarczyło, by na zamieszkałych terenach wysokich Andów doszło do wielu tragedii.
Najwięcej w uważanej za światową stolicę alpak prowincji Carabaya. Jedna osoba zginęła przygnieciona śniegiem we własnej chacie. Ogółem dwanaście tysięcy rodzin zostało dotkniętych żywiołem. Ponad dwieście z nich nie ma dachu nad głową, a straty w gospodarstwach hodowlanych są niewyobrażalne.
Peruwiańska Obrona Cywilna stwierdziła śmierć ponad dwustu sześćdziesięciu czterech tysięcy alpak. Zwierzęta zostały dosłownie przysypane śniegiem lub też przymarzły do błotnistego podłoża. Mówi się także o co najmniej piętnastu tysiącach innych parzystokopytnych, głównie lam, które nie wytrzymały ciężkich warunków pogodowych. W wielu przypadkach to cios dla ubogich, żyjących jedynie ze skromnej hodowli mieszkańców najwyższych partii Andów.
Dziesięciu z nich uważa się za zaginionych. Kolejnych pięciu miało szczęście – po kilkudziesięciu godzinach od zaginięcia znaleziono ich żywych w jednej z górskich grot.
Śnieżyce dotknęły również turystów zmierzających w stronę Machu Picchu. Pogoda sparaliżowała drogę z Ollantaytambo do Santa Maria. Na znajdującej się ponad cztery tysiące metrów nad poziomem morza przełęczy Abra Malaga na kilka godzin utknęło ponad sto pojazdów.
:(
OdpowiedzUsuńStraszne :( Biedne alpaczki i ludzie , którzy mieli te stada. Odtworzyć taką ilość alpak ...to lata pracy.
OdpowiedzUsuńStraszne to prawda, co do odtworzenia to Peruwiańskie stada ro zupełnie inna skala głównym właścicielem stad w Peru są ,,Cooperativa Comunal'' odpowiednik Polskich ,,Spółdzielni Rolniczych'' stada cooperativas mają nie rzadko po kilka tysięcy sztuk alpak. W złej sytuacji po takim kataklizmie są głównie mali alpaqueros dla nich kilkadziesiąt alpak to dosłownie jedyny majątek i dochód.
UsuńTrudno coś powiedzieć, gdy żywioły i pogoda zamieniają świat w koszmar!
OdpowiedzUsuńTragedia, przykro i żal tych ludzi i zwierząt. Kataklizmy są niewymierne.
OdpowiedzUsuńSerdecznie pozdrawiam
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńSzkoda zwierząt i szkoda ich właścicieli.
OdpowiedzUsuń