CI KTÓRZY DO NAS ZAGLĄDAJĄ
piątek, 15 sierpnia 2014
: )
Dziwaczek Peruwiański to roślina pochodząca z Ameryki Łacińskiej, w naszym ogródku gdzie staramy się mieć rośliny pochodzące właśnie z tamtąd dziwaczek zajmuje główne miejsce tuż przy tarasie. Ale po kolei, skąd ta nazwa - ,,dziwaczek'' bo to dziwnie kwitnący kwiat, nazywany jest też ,,kwiatem godziny szesnastej'' Otwiera kwiaty dopiero gdy słońce chyli się ku zachodowi i trwa to aż do wschodu słońca dnia następnego. Dzień w pełnym słońcu przesypia. Rośnie u nas koło tarasu gdyż wydziela piękny delikatny zapach ledwo wyczuwalny ale w cichy letni wieczór pięknie drażniący zmysły. Kolejnym ,,dziwactwem'' dziwaczka jest to że na jednej roślinie może mieć kwiaty w różnych kolorach: od białych przez żółte do karminowych i różne ich mieszanki, co ciekawe w trakcie kwitnienia to jest od lipca do października na krzaku może zmieniać kolory :) W swojej ojczyźnie uprawiany jest jako bylina, u nas trzeba na zimę wykopywać karpę i zimować w piwnicy, lub siać co roku po 15 maja z nasion zebranych w roku poprzednim. Ładnie wschodzi i rośnie do wysokości 80-90 centymetrów, dobrze zaopatrzony krzak w kompost pod spodem kwitnie obficie aż do mrozów.
POZDRAWIAMY Tych którzy TU jeszcze zaglądają :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Dziwaczek "przedziwnie" piękny ;) ....wyglądem przypomina tytoń ozdobny :)
OdpowiedzUsuńKwiaty ma dość duże (troszkę mniejsze od dna szklanki :) tytoniu ozdobnego nie mamy u siebie :D
UsuńPozdrawiamy
bardzo ciekawa roslina, nie słyszałam o takiej..... a wyglada pięknie i pewnie tak samo pachnie....
OdpowiedzUsuńcuda i dziwy :) macie w swoim ogrodzie
serdeczności już troche jesienne
http://leptir-visanna6.blogspot.com/
Zapach jak piszemy ma delikatny, wyjątkowo piękny, nie potrafimy go porównać do żadnych znanych, może któreś z perfum z ,,górnej półki '' : )
UsuńPozdrawiamy
Zaglądam i kilka razy w tygodniu i niecierpliwie czekam na nowe posty:)
OdpowiedzUsuńOch, w końcu nowy post! Miałam nadzieje jednak ze będzie waszym trafnym, jak zawsze, komentarzem obecnych wydarzeń, a tu... dziwaczek:) Tez mam go u siebie, jednolicie intensywnie różowego, karpy co roku wykopuje i wkopuje na zmianę..
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Wlada.
Ci którzy służbowo przeczesują internet mogliby nie darować nam komentarzy na obecne wydarzenia :/
UsuńPozdrawiamy
Zosia i Janusz
Szkoda, ciekawa jestem Waszego zdania.
UsuńJa tylko juz czekam na informacje o rządzie na uchodźstwie. I dziękuję Bogu ze za szóstą miedzą gdzieś mieszkam:)
Czy możemy prosić o napisanie do nas na priv (los.alpaqueros@op.pl ). Będziemy potrzebowali kogoś kto biegle mówi po francusku (tłumaczenie z j.francuskiego :) niestety kilka lat nauki tego pięknego języka zostawiło niewiele w głowie :/
UsuńBrak Państwa aktywności na blogu bardzo mnie niepokoił. Gościłem wraz z żoną u Państwa na początku lipca. Jesteście nietuzinkowymi ludźmi.Brak informacji o alpakach,sprzedane? Pozdrawiamy.
OdpowiedzUsuńSympatyk z Głęboczka
Dziękujemy za miłe słowa :)
UsuńNa alpaki nie ma chętnych, widocznie lepiej jest kupować od innych... a potem dzwonić do nas, żalić się i prosić o pomoc, radę,, i co ja mam teraz zrobić???''
http://allegro.pl/ShowItem2.php?item=4482178536&ref=last-visited