,,Lima''- matka ChaCha, wnuczka Rosario. Babcia Rosario w kolorze ,,Silwer-Grey'' mama ChaCha kolor ,,Medium Rose Grey'' Lima powtórzyła kolor mamy jest w rzadkim kolorze ,,Rose-Grey''. Kolorystycznie po całkowitym ,,zsiwieniu'' będzie jaśniejsza od matki a ciemniejsza od babki :)
,,Lima'' ma już dwie doby, urodziła się 16 sierpnia około 10tej rano. Jest nieduża ale po największej naszej alpace (w typie peruwiańskich alpak barwnych) więc pewnie szybko urośnie dorównując średniej w stadzie :) ChaCha jest wspaniałą, bardzo opiekuńczą matką, pieknie karmi i ,,nie spuszcza z oka'' swojej pięknej córeczki :D I w ten oto sposób nasze stado ma w tej chwili trzy samice (jedna linia żeńska) w bardzo rzadkim kolorze ,,Grey". Wśród hodowców alpak mówi się że ,,Grey'' rodzi się raz na 100 urodzeń a dobra samica ,,Grey'' raz na 300 urodzeń : )
Cudna! A mamusia widać świeżo wystrzyżona :)...czy to teraz czas strzyżenia?!
OdpowiedzUsuńAlpaczki strzyżone były w tym roku u nas dosyć późno (na początku lipca) zdjęcie troszkę myli na mamuśce jest jakieś 2 cm wełenki,na świeżo po strzyżeniu jest około 0,5cm : )
UsuńPozdrawiamy serdecznie
Gratulacje! Każdy nowy członek rodziny to cenny skarb :) mała wygląda cudnie, jest piękną kopią mamy.
OdpowiedzUsuńSerdeczności!
Serdecznie pozdrawiamy :)
Usuńjaka sliczna ....serdeczne gratulacje.... i niech rosnie wspaniale i zdrowo :)
OdpowiedzUsuńLima mężnieje z każdą godziną :)
UsuńA tak niedawno urodziła się ChaCha, ależ ten czas leci:/ Gratuluję Wam nowej dziewczynki, to dobry znak :) Niech rośnie pięknie !
OdpowiedzUsuńWszystkiego Szczęśliwego za las :)
S.Ohanka
Stado się powiększa widzę. Zauważyliście,że one przeczuwają Wasze zamiary co do rozstania?
OdpowiedzUsuńNie zauważyliśmy, bo nie mają powodu do takich przeczuć , traktujemy je cały czas z tą samą wielką miłością : )
UsuńPozdrawiamy
Piekna!
OdpowiedzUsuńO jeżu kolczasty jakie cudne cudo ! Jakiś czas do Was nie zaglądaliśmy a tu takie zmiany :-) Oboje z Kubą marzymy sobie jak to będzie kiedy w końcu będziemy mogli cieszyć się z posiadania tych stworzonek, niestety okazało się że nie tak łatwo kupić odpowiednie gospodarstwo :-( pocieszamy się tylko że "już bliżej jak dalej". Pozdrawiamy Państwa bardzo bardzo cieplutko ze słonecznych Beskidów. Hej!
OdpowiedzUsuńAnia i Kuba :-)