CI KTÓRZY DO NAS ZAGLĄDAJĄ

wtorek, 24 listopada 2015

Gdy wieczory coraz dłuższe...






Wieczory coraz dłuższe, pogoda jak na koniec listopada wspaniała. Nasze kozy prawie już zasuszone, doimy tylko raz dziennie. Ale gdyby ktoś z Was pomyślał że w związku z tym się nudzimy lub co gorsze mamy wczasy to piszemy aby wyprowadzić tak myślących z błędu. Cały czas nasz magazyn z doskonałym alpaczym włóknem ma jeszcze spory zapas pozwalający na tworzenie nowych projektów. Nasza ,,Los alpaqueros-manufacture'' zgodnie z założeniem pracuje pełną parą od kilku tygodni. Realizujemy nowe pomysły dla klientów którzy nie zapomnieli o naszym istnieniu : ) Jednocześnie pozwoli nam to przeżyć okres zimowy, gdy kozy nie dają mleka, serków robimy już niewiele. Ci którzy jak często czytamy tu i ówdzie zazdroszczą ,,rajskiego'' życia na wsi, nie biorą jednego drobnego szczegółu pod uwagę, na wsi nie ma płatnych urlopów, zwolnień chorobowych... Jak to się w mądrych kręgach kiedyś mawiało    ,, nie pracujesz - nie jesz'' W związku z tym dziś pokażemy dwa projekty w trakcie realizacji, gdy będzie można pokazać efekt końcowy pewnie to zrobimy. Jedno jest pewne, kózki dostaną siano i inne dodatki, odpowiednią porcję pieszczot i miłości a potem aż do późnego wieczora słychać u nas furkot kołowrotka i miarowy stukot krosien, jak to drzewiej na wsi bywało : )



4 komentarze:

  1. Patrzę na te cudne zdjęcia i słyszę ten furkot, i słyszę ten miarowy stukot... Bardzo to medytacyjne zajęcie, spokojne i prawdziwe. Kręci się kołowrotek i duchy przodków, mam wrażenie, też kręcą się nieopodal - w zachwycie, że wciąż jeszcze są tacy, którym nitki wełny przesuwają się między palcami... Ściskam Was mocno!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już kiedyś pisaliśmy, to bardzo hipnotyzujące zajęcie.Przędzenie Zosi odbywa się w całkowitej ciszy, tkanie natomiast zawsze wtopione jest w muzykę. No właśnie pewnie nikt nie zgadnie jaka muzyka towarzyszy tkaniu : D
      Co do duchów, jesteśmy pewni że towarzyszą nam one w tym co robimy.
      Nasze dobre myśli są często przy Was w Kantabrii : )
      Ściskamy : )

      Usuń
  2. a no to witejcie, zaglondom jo tu do Wos łod jakiegosik casu, bo to ktosik, gdziesik napisoł coście jakiesi niedobre ludzie som, takem cikawy buł i poczytołem, popaczułem i nie widzi mi sie tak. język Mocie łostrawy, ale prowde godać trza tak coby zabolała, to do mondrego tedy trafi.
    Tak zacołem, ale nie o tem chciołem, ino jak ten kołowrotek Was zobacułek to mi śwircki w łocach stanoły bo mi na myśl przysło wkiem małem śpejbrem buł, tom jak zacarowamy ślipiół całemi wiecorami w to kółko i w te zwykrzywiane rełmatyzmem, babcine palce, jak to sprytnie krencióły z tyk wełnianyk kłaków takom piknom cieniutkom nitecke. Ten babcin kołowrotek stoi jesce na strychu i nieroz miołek go zdjonć na ozdobe choć postawić choć nie taki piekny jak ten Was, ale strach mie zbiro ze jak tak siende wiecór z naleweckom i na niego popacze , to płakoł bede za temi casami co juz buły,,,,,,,buły i sie juz nie wrócom. hej!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. @wiechu, dziękujemy że zaszczyciłeś nas swoim komentarzem. Bardzo cenimy Twoje wpisy Tam, ale móc przeczytać Twój piękny, pisany góralszczyzną komentarz u nas to wielkie szczęście.
      Dodamy tylko że czytaliśmy ostatnie zdania z Twojego komentarza z kapiącymi z oczu łzami.
      Bardzo serdecznie pozdrawiamy
      Zosia i Janusz

      Usuń