CI KTÓRZY DO NAS ZAGLĄDAJĄ
środa, 10 października 2012
LUXUS - ceny dla tych którzy mają wątpliwości :)
Mimo że kiedyś już pisaliśmy na ten temat pozwolimy sobie go przypomnieć z prostej przyczyny, powtarzające się komentarze (drogą e-mail priv) że ceny naszych wyrobów a w szczególności kocy są chyba najwyższe na świecie :) Powiemy że nie bardzo wiemy o jakim świecie owe osoby piszą, podejrzewamy tylko że chodzi raczej o świat wiskozy, anilany, akrylu...itd.
Dziwnym jest że osoby które się oburzają i w ten sposób piszą nigdy nie zapytają jak pracochłonne jest wykonanie całkowicie na wszystkich etapach ręcznie, unikatowego, tylko w jednym nie powtarzalnym egzemplarzu na świecie koca z doskonałego włókna alpaki. Takie właśnie są nasze wyroby, tak projektowane i robione.
Dla rozjaśnienia wiedzy o świecie innym niż syntetyczna chińszczyzna , podamy dziś linki do wyrobów robionych maszynowo, co najmniej w setkach jednakowych, powtarzalnych egzemplarzy.
Na początek pokazany powyżej koc z ,,Royal Bebe Alpaca" klasa włókna poniżej 20micronów które nawet w naszym stadzie nie jest rzadkością więc i używanego w tworzeniu wyrobów przez nas.
http://global.rakuten.com/en/store/e-futon/item/02zalp2504/
http://global.rakuten.com/en/store/lifetech/item/11037764/
Link poniżej to już wyrób z Vicuni jednego z dziko żyjących wielbłądowatych w Ameryce Południowej, włókno bardzo rzadkie ale stosowane w produkcji przemysłowej do wyrobu luksusowych tkanin oraz wyrobów takich jak poniższy koc.
Cen tu u siebie nie podajemy gdyż na stronach do których podajemy linki są one na bieżąco przeliczane i aktualizowane na złotówki. Zachęcamy do kliknięcia w linki i przeniesienia się do świata w którym nasze wyroby cenowo to nawet nie jest najniższa półka, co do innych cech możemy dyskutować :)))
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Bardzo słuszny wpis :) myślę że wiele ludzi jeśli miało jakieś obiekcje , to nie mają pojęcia o różnicy między Waszymi wyrobami a powszechnie dostępnymi podróbami.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Ilona:)
Ps. Myślę jakby co niektórzy poczytali rzetelnie Waszego bloga i wiedzieli by ile zanim powstanie koc wymaga to RĘCZNEJ pracy wtedy zobaczyli by różnicę .
,,Nishikawa" której wyroby podlinkowaliśmy to doskonały wyrób nie podróby, nie mniej przemysłowy i masowa :)
UsuńCo do czytania to w dzisiejszych czasach nie jest to ulubione zajęcie, dlatego też staramy się więcej pokazywać a mniej pisać :)
Pozdrawiamy
Nie, to smieszne i zenujace narzekac na wysokie ceny Waszych wyrobow. Nie stac mnie - nie kupuje, pogapie sie, pomarze i pojde na bazarek kupic chinski pled za grosze, na ktory moge sobie pozwolic. Czyzby ta krytyka miala za cel sklonic Was do rabatow??? Nie dawajcie sie! Za unikatowa jakosc trzeba placic albo obejsc sie smakiem.
OdpowiedzUsuńSama kiedys dziergalam i sprzedawalam swoje prace, wiem wiec, ile pracy wlozyc trzeba w sama produkcje sweterka, a u Was dochodzi jeszcze ta unikatowa wloczka.
Dla nas najbardziej denerwujące jest to że jesteśmy pewni, że takie uwagi (wprost lub między zdaniami) robią Ci którzy nigdy w życiu nie chcieli by wykonywać naszej pracy za tą cenę którą uważają za wysoką.
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy :)
Bo za naprawdę dobrą jakość i naprawdę unikatowy wybór trzeba i warto zapłacić! Bez dwóch zdań. A jak kogoś nie stać - zawsze może poodkładać. ( Mnie na ten przykład w tej chwili nie stać, bo remont wzywa, ale trzeba mieć jakieś priorytety w życiu:-))) . Niech no tylko zamkniemy prace! Sweter z alpaczej włóczki będzie mój:-)))
OdpowiedzUsuńŚciskam Was
Asia
Czekamy aby móc Asiu zrobić dla Ciebie coś wyjątkowego :)
UsuńPozdrawiamy :)
To trochę tak, jakby właściciel "malucha" miał za złe mercedesowi,
OdpowiedzUsuńże jest drogi...
(Oscar Wilde napisał kiedyś:
Każde dobre wrażenie, jakie się wywołuje w świecie,
stwarza nam nieprzyjaciela. Aby być lubianym przez ludzi,
trzeba być miernotą...")
Wasze wyroby to "mercedesy", po prostu...
Widzisz Mar piszemy tą odpowiedź po przeczytaniu komentarza od @Anonimowej.Cóż powiedzieć ? Ktoś bardzo przez nas szanowany, trzy lata temu powiedział (gdy zaczynaliśmy bawić się z włóknem alpak) ,,Wybraliście Państwo bardzo trudną drogę dla siebie"
UsuńPozdrawiamy Ciebie i Ricardo :)
Krytykują tylko ci co nigdy nie zrobili czegoś własnymi rękoma.CI co jest im wszystko jedno jak produkt jet wykonany i z czego,aby pasował i był tani..Świat wyglądałby lepiej , gdybyśmy byli mądrzejsi..ale tak nie będzie niestety..:( Pozdrawiam .
OdpowiedzUsuń... hmm
UsuńPozdrawiamy
Szanowny Panie . Cierpi Pan na zupełnie niczym nieuzasadnione przekonanie ze pańskie wytwory to jakiś specjalny ,niezwykle wyszukany stylistycznie i estetycznie produkt,a tymczasem to są zwykłe derki tkane najprostszym ze splotów,a swetry - cóż to prościutkie swetereczki- żeby nie powiedzieć- giezła. Najprostszy ścieg i forma typu worek na ziemniaki. Nie ma co do tego dorabiać ideologii.Ja wiem ze chodzi panu o ten malutki kawałek rynku, którym pan dysponuje i żeby nie umrzeć z głodu - musi pan ciągle pisać jak świetne jest to co pan wyprawia, przepraszam - wyrabia , ale produktów z alpaki trochę na rynku jest i można sobie porównać .Jak i tez samemu bez trudu wydziergać szydełeczkiem podobną czapeczkę czy sweterek -tylko po co?Żeby wyglądać niczym Jożin z bażin ???
OdpowiedzUsuńPewnie Pan pan teraz opowie o szlachetnej prostocie swoich dzieł, ale nie jest dobrze jeśli się prostota myli z prostactwem , a to co robicie jest zwyczajnie brzydkie.
Dlaczego komentuję anonimowo ? dlatego ze nawet przy najdrobniejszej krytyce - reaguje pan -- dziesiątkami obelżywych wpisów. , wchodzeniem na blog osoby podpisanej i zostawianiem wstrętnych komentarzy. Tak było u mnie i na innych blogach i forach. Niektóre zostały z tego powodu zamknięte o ile mi wiadomo. Więc jeśli się pisze o złośliwosci i komentarzach odwiedzających - to może od siebie należy zacząć.
Pozostawimy te słowa bez komentarza pod ocenę Tych którzy ten poemat miłosny przeczytają.Miłej Pani proponujemy przeczytać dwa komentarze wstecz @Mar Canela. Myślimy że powinna Pani zastanowić się nad cytatem w tym komentarzu. Aby wytrącić Pani argumenty pisze ten komentarz osoba ma kilka naszych u nas kupionych wyrobów,a od czasu zakupów u nas zaprzyjaźniona z nami,znająca nas osobiście (nie tylko wirtualnie)
UsuńSerdecznie pozdrawiamy (mimo wszystko).
P.S.
Nas jest dwoje Zosia i Janusz, czego zalewająca żółć pewnie nie pozwoliła zauważyć.Tak więc prosimy kierować poematy do nas obojga bo MY JESTEŚMY JEDNO :)
Nie wiem skąd tyle jadu. Jak komuś musi się chcieć, żeby wejść na czyjegoś bloga i go krytykować?
UsuńWidzisz Natalio gdyby to była t/z konstruktywna krytyka kogoś kto ma pojęcie o czym pisze z pokorą i bez słowa byśmy ją przyjęli.
UsuńW tym przypadku to ,,skowyt zakompleksionego ratlerka", który z zawiści i swojej głęboko ukrywanej głupoty kłapie pyskiem bo przecież nic więcej nie potrafi i nie może zrobić.
Tak jak napisaliśmy niżej w dopisku ta osoba robi to u nas już któryś raz z kolei.
ZASTANAWIAMY SIĘ TYLKO NAD TYM SKORO TAK WIDZI NAS I NASZĄ PRACĘ PO JAKĄ CHOLERĘ TU ZAGLĄDA(sami od razu odpowiemy, bo są ludzie upośledzeni w jakiś sposób którzy muszą pielęgnować i rozniecać w sobie zawiść, nienawiść i ten piekielny wściekły jad).
Serdecznie Was pozdrawiamy, mając nadzieję że prace budowlane u Was ruszyły.
Anonimowość w pani przypadku jest pozorna,ma pani BARDZO OGRANICZONY SŁOWNIK (ale cóż, nie należy się dziwić:) większość z użytych tu określeń (nie obelżywych:)niestety już znamy z wcześniejszych podobnych w tonie u nas przez panią pisanych pełnych miłości i życzliwości komentarzy.
OdpowiedzUsuńA ja mam przy okazji pytanie..Jak się ma taka wełna do moli?..i wytrzymałość na rozciąganie, przecieranie, np. dziury w skarpetkach, rękawiczkach, na łokciach?
OdpowiedzUsuńZ racji znikomej zawartości lanoliny która jest pożywieniem dla moli alpaka jest mało atrakcyjna dla tych owadów i bardzo rzadko ,,atakowana".
UsuńWytrzymałość na rozciąganie ( rozumiemy że chodzi o próbę zrywania nici) jest trochę większa jak w wełnie owczej(ale nie wiele).
Jeśli chodzi o przecieranie (dziury na łokciach) z racji swej budowy (budowa i układ płytek) jest prawie czterokrotnie odporniejsza od owczej.
Szanowni Państwo,
OdpowiedzUsuńcierpicie na całkowicie uzasadnione przekonanie, że Państwa dzieła, to niezwykle wyszukany i wysmakowany „produkt” (słowo użyte z konieczności, zaraz mi się kojarzy z tymi maszynami). Czy jest drogi ? Tak, jest drogi. Jest to moje zdanie, wypowiadane wyłącznie przez pryzmat mojego portfela (wiem, powinnam napisać – konta). Ale to, co niepowtarzalne, jedyne, wyjątkowe tanie nie jest i trzeba być tego świadomym.
No, ale przede wszystkim to jest Państwa szal, koc, ze śladem Państwa serc i rąk, a nie anonimowy produkt (tu właściwie użyte).
A wszystko, co anonimowe jest nijakie, wybija się tylko tym, że głośniej się drze, bo nic innego nie ma do zaoferowania, no chyba że taniość i bylejakość.
W przypadku rzeczy, zadowolony (?) konsument (anonimowy) ma także gwarancję, że produkt szybko się zużyje i z radością można zamienić go na inny, równie byle jaki. Serdecznie pozdrawiam, Dorota z Torunia
P. S. Nasze rejony przeżywają plagę grzybiarzy po tym jak któryś z manipulatorów publicznych podobno podał wiadomość, że w okolicznych lasach jest wysyp grzybów. Czy u Państwa też jest wysyp jednych i drugich ? D. :-)
Przy tak mądrym tekście my szare myszy możemy tylko milczeć :)
UsuńWłaściwie możemy tylko powiedzieć AMEN.
P.S.
O naszym lesie manipulatory publiczne na całe szczęście milczą:)jednak nie przeszkadza to znawcom terenu w codziennym polowaniu na grzyby. Tak więc wszystkie drogi w okół ,,naszego" lasu obstawione są samochodami z rejestracjami dalszymi i bliższymi :)natomiast noc pełna jest wystrzałów z broni myśliwskiej(odstrzały dzików).
Serdecznie pozdrawiamy w pogodną i mroźną noc :)