Wiele razy pisaliśmy o miękkości, delikatności wełny alpaki. Dziś możemy pokazać sesję Tymusia (naszego wnuczka) oraz jego mamy (naszej synowej) Autorem zdjęć jest Miłosz (nasz starszy syn, tata Tymusia i mąż Anety) Sesja powinna przekonać tych którzy zadają nam pytanie,,czy alpaka gryzie ? '' Wiemy że przekonywanie opornych i niedowiarków nie ma sensu więc tych pomijamy : )
Włókno alpak jest sortowane i użytkowane w różnych klasach grubości i jakości, my wiedząc co mamy do zrobienia wybieramy tą odpowiednią do wykonania danego dzieła. Nigdy nie użyjemy tej samej wełny którą mamy rozsortowaną do wykonania torby na czapeczkę dla dzieciątka. Tak samo jak cienki sweterek wykonywany jest przez nas z wełny najlepszej, najdelikatniejszej a koc który jest użytkowany zupełnie w inny sposób już takiej wełny nie potrzebuje, mało tego wykonany z tej najdelikatniejszej byłby po prostu nie praktyczny. Możemy zapewnić Was że jesteśmy w stanie ubrać tak mamę jak i jej nowo narodzone dzieciątko w bezpieczne hiper ekologiczne ubranie, które zapewnia komfort cieplny nie nasączając ich organizmów całą paletą super niebezpiecznej chemii. Przy odpowiednim użytkowaniu nasze ubrania mogą długo służyć ciesząc oko i skórę swą niezwykłością. ,,Złoto Andów'' to nie jest określenie na wyrost, a tak nazwana została dawno temu wełna z alpaki.
Cudownie się prezentują, mama i synek. Ja dwa tygodnie temu urodziłam córeczkę - Jagodę, pewnie też byłoby jej cudnie i przyjemnie w takim ubranku, zwłaszcza, że malutka się urodziła a to takie cieplusie wygląda :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło całą rodzinę
Marta
Gratulujemy przyjścia na świat Jagódki :) Tymek też według dzisiejszych ,,standardów'' urodził się malutki 2,470 :) Ale pięknie rośnie, rozwija się, w ogóle nie choruje .. zresztą widać :)
UsuńSerdecznie Was pozdrawiamy :)
Bardzo czekałam na taki Wasz wpis, żeby zobaczyć Tymka w roli modela :)
OdpowiedzUsuńA przy okazji i Mama pięknie się zaprezentowała!
Andyjskie złoto na gołą skórę to po prostu rozkosz.
Uściski i pozdrowienia :)
Jakoś Wena Miłoszowi nie sprzyjała : ) Na takie zdjęcia musi przyjść pomysł aby nie ,,splagiacić'' innych :D
UsuńSerdecznie Was ściskamy :)
Fajnie zobaczyc Waszych bliskich w Zlocie Andow :) Welna alpak jest wyjatkowa, najcieplejsza, najdelikatniejsza i z tego co wiem bardzo trwala. Usmiech Tymka na pierwszym zdjeciu bezcenny :) Podziwiam Was za cierpliwosc i pracowitosc, trzeba sporo czasu poswiecic aby takie wyroby powstaly. No i jeszcze duze brawa za indywidualne podejscie do klienta.
OdpowiedzUsuńWczoraj mialam okazje obejrzec krotki filmik telewizji ciechanowskiej z Waszym udzialem :)
To byla dla mnie wielka przyjemnosc :)
Zycze Wam milego dnia :)
Dzięki Tobie Ulu obejrzeliśmy i my film nakręcony już trzy lata temu :) Jak to mówią Latynosi ,,Todo cambia'' - wszystko się zmienia. Wielu z alpak na filmie nie ma już u nas, ale są nowe, inne. Od tamtej pory duuuużo wyrobów wyszło z naszej manufakturki. Jeśli chodzi o podejście do klienta to unikatowość wyrobów i indywidualne podejście do naszych wspaniałych klientów to nasza podstawowa zasada - fundament całego projektu o nazwie ,,Los alpaqueros-manufacture''
UsuńA tak w ogóle to podsunęłaś nam myśl aby przypomnieć ten bardzo fajnie nakręcony filmik, bo pewnie mało kto z odwiedzających nas sięga w głąb bloga :)
My również życzymy Wam miłego dnia :D
Piekna sesja i modele..emanuja cieplem- i doslownie i w przenosni:-)
OdpowiedzUsuń