CI KTÓRZY DO NAS ZAGLĄDAJĄ
niedziela, 30 marca 2014
W cieniu lipy pamiętającej zamierzchłe czasy : )
Korzystając z niezwykłej jak na ten moment roku pogody wybraliśmy się wczoraj rowerami do miejsca które bardzo lubimy. Pisaliśmy już kiedyś że mamy nie daleko do rezerwatu torfowego ,,Świńskie bagno'' Rezerwat jest ciekawy o każdej porze roku, jednak teraz gdy życie zaczyna się budzić po zimie jest tam wyjątkowo. Miejsce to jest też wyjątkowe z racji prastarych traktów których wokół niego jest kilka, starych traktów pruskich wyznaczonych przez potężne kilkusetletnie lipy. Tak potężne lipy są piękne o każdej porze roku, teraz gdy nie ma jeszcze na nich liści można podziwiać ich majestatyczną wielkość. Niektóre mają w sobie olbrzymie dziuple, dziuple tak wielkie że bez problemu mogą wejść do nich schronić się 3-4 dorosłe osoby.
Nie wiemy czy wiecie skąd i dlaczego powstawały takie trakty, aleje obsadzone olbrzymimi dziś drzewami (jeśli oczywiście jakieś bydlaki wcześniej ich nie wycięły) Trakty te w dawnych czasach łączyły ze sobą ,,sąsiadujące'' majątki, wsie, służyły też jako dojazd do pół uprawnych. Tu u nas na ,,Prusach Wschodnich'' jest jeszcze sporo właśnie takich lipowych traktów. Były to czasy gdy jedynym środkiem lokomocji były zaprzęgi konne. Sadzenie drzew podyktowane było względami praktycznymi, gdyż odnalezienie drogi wśród rozległych pól latem i w dzień nie było wielkim problemem. Problem zaczynał się zimą gdy wszystko do koła było zawiane metrową warstwą śniegu. To właśnie po to obsadzano trakty drzewami aby nie gubić drogi zimą czy nocą gdy wracano z sąsiedzkiego spotkania saniami : ) Te tak zwane dziś ,,zadrzewienia śródpolne'' ze szczególnym natężeniem zaczęły się pojawiać na przełomie XVIII i XIX wieku gdy nauki rolnicze szybko się rozwijały i świadomi właściciele ziemscy aby powstrzymać wiejące i wysuszające wiatry znaleźli dodatkowe korzyści z obsadzonych drzewami traktów. Do dziś jest wiele miejsc w naszej okolicy które przypominają majątki angielskie w których pola podzielone są na mniejsze kwatery, okolone imponujących rozmiarów drzewami które zatrzymują wiatry, zmieniają cyrkulacje powietrza, hamują parowanie wilgoci z gleby na polach i tworzą warunki do rozwoju fauny: ptaków, owadów, gadów tworząc przyrodniczą różnorodność. Czy możecie sobie wyobrazić zapach w końcu czerwca gdy kwitną tak potężne lipy ukwiecone na złoto : )
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Chciałabym kiedyś odwiedzić tereny Prusów Wschodnich. Może poczułabym ducha przodków, którzy stamtąd pochodzą ;)
OdpowiedzUsuńPiękny spacer!
pozdrawiam :)
Spacer wspaniały zawsze po powrocie z tamtego miejsca czujemy mocno doładowane akumulatory, może przez to że tam nie konieczne jest zamykanie oczu aby poczuć że czas się zatrzymał, rezerwat nie tykany ręką człowieka, trakt z potężnymi drzewami pamiętającymi bardzo dawne czasy jeżdżących nimi powozów :)
UsuńPozdrawiamy
Okazy przepiekne..no to bedziecie musieli je pokazac kiedy beda w kwiatach i zieleni...pozdrawiam
OdpowiedzUsuńObiecujemy że w czasie kwitnienia pokażemy te lipy raz jeszcze :)
UsuńMuchoz abrazoos :)
Wspaniala wycieczka, fajnie, ze dzielicie sie wrazeniami z czytelnikami Waszego bloga.
OdpowiedzUsuńA koniec czerwca, poczatek lipca staram sie sobie tam wyobrazic :) To musi byc raj dla zmyslu powonienia :) Pszczolki na pewno w tym okresie ciezko pracuja ;)
Przed moim domem na wsi tez rosnie ponadstuletnia lipa, dbamy o nia jak mozemy z nadzieja, ze bedzie z nami jak najdluzej.
Serdeczne pozdrowienia dla Was :)
Pojechaliśmy obejrzeć pułapki na owady zamontowane przez Michała, właśnie rozpoczął badania nad składem jakościowym ilościowym i gatunkowym w takim ekosystemie jakim jest taka aleja ze starodrzewem lipowym : )
UsuńW lipcu jest tu raj dla nosa (olejki eteryczne wnikają aż do mózgu) a w uszach słyszysz brzęczenie milionów pszczół więc zmysły atakowane są ze wszystkich stron : )
Serdecznie Was pozdrawiamy :)
świetne zdjęcia !
OdpowiedzUsuńpięknie tutaj u Ciebie ! :)
Pozdrawiamy :D
Usuń"O, cóż jest piękniejszego niż wysokie drzewa..." (Staff)
OdpowiedzUsuńGdyby mogły mówić... opowiedzieć, co widziały i słyszały...
Choć nie jestem pewna, czy czegoś tam Zosi nie wyszemrały :)
I TU właśnie zgadłaś Mar, tak lubimy tam się wybrać bo one opowiadają nam wieeele historii. Dziuple tych lip zamieszkują skrzaty które strzegą tego miejsca przed złymi ludźmi : ) Zresztą widzisz zasłuchanie Zosi na pierwszym zdjęciu :D
UsuńSerdecznie Was ściskamy : )
Jak pieknie! Zazdroszcze sasiedztwa takich drzew:-)
OdpowiedzUsuńMnie się najbardziej podobają te zdjęcia z brzozami - zarówno to kolorowe, jak i szare-przedwiosenne :) A lipy zapewne na żywo robią wrażenie :)
OdpowiedzUsuń