CI KTÓRZY DO NAS ZAGLĄDAJĄ
poniedziałek, 10 marca 2014
Wreszcie będzie : )
No i robimy kolejną torbę. Zwykle w życiu jest tak że najpierw nic a nagle otwierają się jakieś drzwi i leci wszystko na raz. Ale o torbie potem, teraz niby o tej torbie ale w innym kontekście. Sprawni obserwatorzy Ci którzy zaglądają do nas od początku, albo poświęcili trochę swojego cennego czasu (trochę to tak delikatnie powiedziane, dzisiejszy wpis ma numer 414)i dotarli do początków naszego blogowania które czasowo związane jest z początkiem działania naszej,,Los alpaqueros-manufacture'' wiedzą że działa to wszystko szósty rok. W tym okresie zrealizowaliśmy tyle projektów że czasem przeglądając teczkę z rysunkami sami się dziwimy że i to, i to, i jeszcze to. Nasze wyroby służą ludziom w tylu zakątkach Polski, w tylu krajach świata na trzech kontynentach (jak na razie : ) Jednak zastanawiało nas zawsze dlaczego nigdy nie mieliśmy zamówienia z miasta obok którego mieszkamy (5 km) . Aby nikt nie pomyślał, to ponad 30 tysięcy mieszkańców, jest to jedno z zamożniejszych jeśli chodzi o społeczeństwo miast na Północnym Mazowszu. Jak nas zdziwiło to zamówienie nie musimy pisać. Pierwsza nasza realizacja która nie powędruje w świat a zostanie tuż obok. Jest powiedzenie ,,Jak trudno być prorokiem we własnym kraju'' zawsze przychodziło nam ono do głowy gdy myśleliśmy o ,,tutejszych'' : )
To że robimy kolejną torbę wcale nas nie martwi, strasznie lubimy je projektować i wykonywać. Przez to że używamy do ich tworzenia różnych materiałów i różnych umiejętności z dawnych rzemiosł, bardzo to przypomina pracę w naszym wyuczonym zawodzie, również bardzo interdyscyplinarnym. Torba będzie zaraz gotowa, co ważne wydaje nam się że będzie niezła i mamy nadzieję że zadowoli Panią która nas bardzo pozytywnie zaskoczyła tym zmówieniem :D
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Witam. Torba będzie przepiekna, kolory tak przyjemne, harmonijne, gratuluje udanego projektu!
OdpowiedzUsuń: )
Usuńoj ciekawam ciekawam ...lubie Wasze wyroby bardzo, ciekawam realizacji waszego nowego projektu...pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńJeszcze w drodze ale metę już widać :)
UsuńPozdrawiamy Was i niespokojną Wenezuelę :/
Z graniem też tak jest: gdy mieszkałem w Krakowie, grałem co miesiąc w Łodzi, gdy sprowadziłem się do Łodzi, jakoś się urwało. Moje pierwsze odwiedziny na Warmii to odwiedziny razem z piosenkami. Teraz, gdy tu mieszkam, prawie tu nie grywam, za to ze cztery razy w roku bywam w Krakowie i szeroko pojętych okolicach.
OdpowiedzUsuńTorba jest wyjątkowa - po prostu brakuje mi słowa na jej określenie, piękna to za mało. Ja też mam więcej gości z całej Polski, nawet z zagranicy, a Krakusów jak na lekarstwo, mimo że jestem 60 kilometrów od Krakowa przysłowiowy rzut beretem. Oby te drzwi jak najczęściej się otwierały, czego Wam i sobie życzę.
OdpowiedzUsuńTaka to juz ludzka natura - im dalej tym trawa wydaje się bardziej zielona ;)
OdpowiedzUsuńTorba zapowiada się pięknie, z niecierpliwością czekam na połączenie tych "puzzli", ktorych każdy kawałeczek zapowiada harmonijną, efektowną całość. A jaka jest wielkość tej torby?
Słońca za lasem życzę :)
S.Ohanka