Kolejna strzyża za nami .W miniony piątek i sobotę strzygliśmy nasze alpaczki. Wynik, średnia wydajności w stadzie został utrzymany już można powiedzieć na stałym poziomie - 2kg 20 dkg ze sztuki. Jednak koniecznie musimy napisać o rekordowych wydajnościach jak na nasze (chyba i Polskie) standardy.LOLEK w trzecim strzyżeniu dał 3kg 55dkg delikatnego białego włókna, no i wyjątkowy super zapowiadający się PACO ( pietnasto miesięczny samczyk) który w pierwszym strzyżeniu dał 3kg 45dkg pięknej cieniutkiego jak mgła ,,Babe alpaca".
Mimo iż trochę się schłodziło i wełna już tak nie grzeje wodopój to najważniejsze miejsce.Błotko przy wodopoju to doskonałe miejsce do alpaczych kąpieli, one to uwielbiają :D
Ale one są słodkie! Nigdy nie widziałam "na żywca" alpak. Poczytam sobie o nich w necie, bo nic na ich temat nie wiem.Tyle tylko, że dają cudowną wełnę.
OdpowiedzUsuńLolek jest mistrzunio.
OdpowiedzUsuńps-dziekuję za informację, juz naprostowałam mój błąd.
Buziole
Ale piękne fryzurki. A ja się bardzo cieszę z tego faktu, ze już jest runo. ;-) Co ma, oprócz indywidualnych, genetycznych cech, wpływ na ilość runa ? Czy zostawienie runa na nogach ma jakieś szczególne znaczenie ? Zaintrygowało mnie to, gdy pierwszy raz w necie, zobaczyłam ostrzyżoną alpakę. :)
OdpowiedzUsuńSą bardzo wydajne i jaka piękna ta ich wełna!A teraz alpaki wyglądają trochę jak pudelki:)
OdpowiedzUsuńGratuluje wyników..troche im będzie lżej :) wyglądają tak cudnie :)
OdpowiedzUsuńNo to będzie co robić caly rok :) I pomyśleć , ze to wszystko" przepuścicie przez palce" :))
OdpowiedzUsuńPaco świetnie się zapowiada! Czy ta cecha /wydajność/ jest dziedziczna? W jakim stopniu ? Ciekawe jakie będą pod tym względem tegoroczne dzieci Lolka?
S.Ohanka