CI KTÓRZY DO NAS ZAGLĄDAJĄ

wtorek, 4 marca 2014

To nie fikcja, to rzeczywistość...


Dzisiejszy wpis jak wiele z tych na naszym blogu należy do ,,podpowiedzianych'' Są osoby które takie zdarzenia nazywają zbiegami okoliczności, inni przypadkiem, ale my nie wierzymy w przypadki ani zbiegi okoliczności : ) Rano odpisywaliśmy na komentarz TU na Bloggerze, a chwilę potem na facebook'u przeczytaliśmy u naszej hiszpańskiej Przyjaciółki ciekawy artykuł i zobaczyliśmy film. Oba te zdarzenia miały ze sobą dziwny związek tematyczny. Wyżej Wam pokazujemy ten film i prosimy abyście go obejrzeli, trwa on zaledwie 2,5 minuty, niestety jest po angielsku, jednak obraz jest tak wymowny i dobitny, że każdy nawet nie posługujący się angielskim będzie wiedział o co chodzi, zrozumie przekaz.
Artykułu nie podejmujemy się tłumaczyć na Polski, myślimy że sedno i tak jest w filmie. Pewnie wiele z osób po obejrzeniu powie ,, no tak ale to na zachodzie, w Stanach.., w Polsce tak nie jest '' Niestety również w Polsce to już nie fikcja to rzeczywistość, znamy przypadki warszawskiej młodzieży która w wieku 17 lat pierwszy raz z klasową wycieczką do Kampinosu znalazła się po raz pierwszy w lesie. To nie żart to przerażająca rzeczywistość.
Wiemy że nasz blog nie należy do tych na których pisze się komentarze  :( mimo średniej miesięcznej odwiedzin około 5 tysięcy :) ale może tym razem zechcecie  skomentować, podyskutować...

17 komentarzy:

  1. Lasy Państwowe przeprowadziły inną ciekawą ankietę. Padło pytanie o wymienienie trzech gatunków drzew iglastych. W 95% przypadków w tej trójce padła nazwa "choinka" :) Pozostawiam bez własnego komentarza. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A my napiszemy NO WŁAŚNIE : D
      Pozdrawiamy serdecznie :)

      Usuń
  2. A mleko bierze się z półki w supermarkecie. Niestety, nowoczesny świat nastawiony na konsumpcję coraz bardziej oddala się od natury - ze szkodą dla ludzkości...
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. No coz, nie ludzmy sie i nie oszukujmy, wiekszosc dzieci i mlodziezy wszelkiej narodowosci spedza czas tak, a nie inaczej...Mysle, ze bardzo duzy wplyw na to maja rodzice - bo po cholere dziecku pokazywac inny wymiar zycia, lepiej niech siedzi przy wszelkiego rodzaju dobrach technologicznych i nie zawraca dupy. Po co rozmawiac, lepiej sie wydrzec, nakazac, powiedziec spieprzaj jak z czyms przyjdzie. Rodzice sa zmeczeni, rodzice pracuja, rodzice maja wazniejsze sprawy. Nie dziwmy sie wiec jak uslyszymy zmartwione dziecko, ktore z wielkim przejeciem wmawia nam, ze mleko nie jest od krowy, a jajka od kury, to wszystko jest z supermarketu. Do czego ten swiat zmierza ?






    OdpowiedzUsuń
  4. @Kamphora @Orszulka Odpowiemy zbiorczo choć nie lubimy tak pisać. ,,Do czego świat zmierza?'' ,,Szkoda dla ludzkości'' Człowiek żyje na ziemi podobno kilka tysięcy lat zawsze związany był nierozerwalnie z naturą (wszystkimi jej formami) od około 200 lat zainicjowano proces całkowitej zmiany sposobu życie człowieka, ostatnie kilkadziesiąt lat to rakietowe przyspieszenie, niektórzy mówią dehumanizacja. Czym jest kilkadziesiąt lat w porównaniu do 6 tysięcy lat - chwilą, mgnieniem.Jaki będzie tego skutek, Użyjemy obrazowego porównania, wyjmujemy rybę z wody, kładziemy ją na lądzie i mówimy od dziś (to jest ta chwila) będziesz żyć rybo na lądzie. Jaki będzie skutek ??? Odpowiedź jest prosta, ryba musi umrzeć. Natura której częścią jest człowiek nie znosi rewolucji, jedyna forma zmian w naturze to ewolucja. Człowieka, ludzkość czeka niechybnie ZAGŁADA, chyba że...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba ze ludzie oprzytomnieja w koncu, w co watpie...

      Usuń
  5. Nieźle, czemu mnie to nie dziwi. Takie dzieci jacy rodzice. Po jasną cholerę prowadzać dzieci do MC, co tam jest ciekawego czy dobrego. Jednak dla większości rodziców i ich dzieci pójście do macdonalda jest czymś prestiżowym. Nic to, że dziecko nigdy nie rozpalało ogniska, nie bawiło się w podchody w lesie, ważne, że chadza na macczikeny. Zgroza. Ten świat zmierza donikąd. Jak dobrze, że są jeszcze ludzie którzy pokazują swoim dzieciom na jakim świecie żyją w realu, nie na monitorze kompa. Wszystkie iglaste drzewa w lesie to choinki - dobre, ale mało śmieszne. Mam nadzieje, że Marika nie zaciągnie Anieli w wiadome miejsce i nie uczyni z tego miejsca miejscem kultu, a ja pokażę jej choinki w lesie i spróbujemy je nazwać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tobie Jolu Marice i Anielce życzymy spełnienia tej nadziei :)
      Serdecznie Was pozdrawiamy :)

      Usuń
  6. No cóż, widać taka kolej rzeczy...wreszcie ta udręczona, umęczona, zniszczona, wyeksploatowana...et cetera.. Ziemia odpocznie i na nowo się odrodzi!!! A kto powiedział, że ta "ludzkość" i destrukcyjne jej działanie na wszystko co ją otacza musi trwać wiecznie???!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niby nikt nie powiedział, jednak zachowanie leminga człowiekowi mającemu mózg po prostu nie przystoi : )
      Pozdrawiamy :)

      Usuń
  7. Myślę, że ów mózg dawno przemielony przez wielkiego brata McDonalda...i tylko jednostki, nieliczne zresztą, stawiły opór temu "wirusowi"

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A my jesteśmy pewni że nie są to jednostki, w tej chwili to już wielki RUCH, może jeszcze nie zjednoczony przez co słabo zorganizowany. W Stanach Zjednoczonych, Kanadzie, Skandynawi są naprawdę tysiące ludzi myślących wspak Wielkiemu Braty.

      Usuń
  8. No i właśnie bardzo dobrze, dziecko powinno spędzać jak najwięcej czasu w domu, przed kompem, lub z tabletem w ręku. Jest wtedy czyściutkie, bezpieczne, łatwiej podsunąc batonika czy puszkę coli.A np. w takim lesie - massakra! Spoci się dziecko, ubrudzi, ugryzie je mrówka, złapie kleszcza,tasiemca bąblowca, znajdzie wściekłego lisa, lub naje się wilczych jagódek. Albo na wsi - też nie jest bezpiecznie. Pełno wrednych kotów , które mają pchły,wściekłe psy i zdziczałe kury wałęsające się ze swoją salmonellozą, co krok, to niebezpieczeństwo ! A co najgorsze, może dziecina wejść w g... i nowiutkie najki do wyrzucenia...
    A wiedza skąd się bierze bułka z szynką ,jajko i mleko wcale nie jest taka potrzebna , człowiekowi na wyższym etapie rozwoju wystarczy, że za pieniądze.
    Dlatego właśnie rodzice odpowiedzialni chronią swoje dzieci przed niebezpieczeństwem, jednocześnie dbając o swój upragniony święty spokój.
    No i to byłoby na tyle ;/
    Do miłego :)
    S.Ohanka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I ponownie napiszemy Haniu NO WŁAŚNIE :D choć nie wiemy czy po Twoim komentarzu wolno się jeszcze śmiać :( to niestety w wielu przypadkach nie fikcja, to rzeczywistość :(
      Serdeczności za las :)

      Usuń
    2. No właśnie, w wielu wypadkach...Na szczęście to nie reguła, lecz celowe przejaskrawienie. Zawsze staram się dociekac, co jest powodem takich sytuacji, ktore dobrze znam, ponieważ poł życia spędziłam w duzym miescie, a drugie pół w malutkiej wiosce. Myślę, że to powojenna migracja, zmiana statusu społecznego i wielkomiejskie ambicje powodują, że dzieci bywają wychowywane jak kosmici.Po prostu nie wypada odróżniać słomy od siana, drzew iglastych itd, co mogłoby wskazywać na bliski związek z wsią. Nie wypada być dumnym ze swoich wiejskich korzeni, bo wieś zawsze kojarzyla się z biedą. Mieszkaniec wsi to zawsze był chlop panszczyzniany, malorolny, chloporobotnik albo kulak.Takie stereotypy skutecznie lansowali ideologowie slusznie minionych czasów. I dlatego dziś "miejskie dziecko" po prostu powinno bać się myszy, brzydzic żabą lub ślimakiem, ze już nie wspomnę o szczurze czy nietoperzu.To przecież pośredni dowód na awans społeczny rodziny;/
      Pewien stary, spracowany Mazur mówi z dumą o swoich wnukach - oni na kazde zboże mówią żyto, wszystko wiedzą z komputera, a już po angielsku to mówią jak Anglicy....
      Tylko dlaczego ma lzy w oczach?
      Eeech, rozgadalam się, ale sami zapraszaliscie do dyskusji ;)
      Śpijcie dobrze, tam za lasem:) Dobranoc.
      S.Ohanka

      Usuń
    3. NO WŁAŚNIE pięknie (jak zawsze) dopowiedziałaś Haniu to co w naszej głowie a czego nie napisaliśmy , bo dziwnie jakoś komentować siebie samego :)
      Dzięki za ,,dobronocne'' życzenia, piszemy już rano, sen był dobry bo wnuczuś nas odwiedził : ) więc w kupie jakoś tak raźniej : )
      Pozdrawiamy

      Usuń
  9. Jest gorzej, bo nawet na wsiach ludzie nie mają kontaktu z naturą. Gdy się chcę podzielić wrażeniami z wycieczki rowerowej po okolicy, to miejscowi nie kojarzą o jakich miejscach mówię, bo nigdy nie byli. Dzieci nie wiedzą jak jarzębina wygląda - pod szkołą rośnie jarząb szwedzki i to jest dla nich jarzębina. Grzyby inne niż "czarne łebki" - trujące. Trzeba zarobić pieniądze, żeby dzieciom kupić komputery i tablety... chyba żeby nie wyjść na wieśniaka. (Fachowo mówiąc zapobiegają mitycznemu wykluczeniu informacyjnemu.) A ta sąsiadka, co przyjechała z dużego miasta i lata po lesie, to wariatka ;)
    Ale chyba można znaleźć pocieszenie. Uważam, że niech sobie głupota pędzi na złamanie karku za cywilizacją. Jeśli ma to doprowadzić do zguby, to nie mam nic przeciw. Jednostki słabe i zakompleksione zostaną wyeliminowane :) Jeśli chciałby ktoś to odwrócić i jakoś nakłonić masy do powrotu do natury, to uda się to tylko jeśli się wykreuje rodzaj mody - ale czy o to chodzi? Znam osoby, które inaczej wychowują dzieci. Gdy tylko wylezie wiosenne słońce jeżdżą na wycieczki całą rodziną, byle by w 4 ścianach nie siedzieć. Albo inni od pokoleń wędrują po górach i lesie. Przykładów w moim otoczeniu znalazłabym wiele :) Ważne by samemu szukać mądrości, a głupocie nie ustępować.

    OdpowiedzUsuń