CI KTÓRZY DO NAS ZAGLĄDAJĄ

sobota, 1 września 2012

ULTRA-PRANIE WŁÓKNA alpaki






Może trochę ostatnio przynudzamy ,a może i nie ostatnio lecz od zawsze ? Niech tam ,bo wiemy że czasem trafiają się u nas tacy których zainteresuje to co mamy do przekazania ,mało tego poświęcą chwile swojego cennego czasu aby napisać komentarz ,czyli dać nam znak że nie trafia w próżnię to o czym piszemy, co pokazujemy. Ostatnio kilka razy czytaliśmy na odwiedzanych przez nas blogach rozważania właśnie nad sensem tego TU pisania. Nam zwracano już nawet uwagę i zadawano proste w sumie pytanie ,,Co wy z tego macie ,że za darmo udostępniacie wiedzę z której inni całkiem nieźle żyją " : / HMMM  no właśnie... Bardzo często, komentarze chamskie, złośliwe, oskarżycielskie... (jest taka grupka pań które się w tym specjalizują) nie publikujemy ich aby nie oblewać tej reszty tym gównem i nie dawać satysfakcji autorkom (po to mamy włączoną moderację) Tak to już jest że piszą komentarze często Ci którzy tylko tak potrafią ,a CAŁA RESZTA MILCZY ,bo im się nie chce ,bo po co skoro głupki dają za darmo to biorę i niech spadają :(
Na kanwie tych rozważań chcemy się z Wami dziś podzielić (jesteśmy pewni że dla wielu będzie to pomocne i ważne) taką małą tajemnicą technologiczną , a dotyczącą przetwarzania włókna alpaki . Gdy sprawdzamy wejścia na nasz blog z przekierowań wyszukiwarek często widzimy ,,JAK WYPRAĆ WŁÓKNO ALPAKI" .W gotowym wyrobie jest to raczej proste (pranie ręczne w wodzie o stałej temperaturze ,nie prawdą jest że nie więcej niż 30*C) natomiast dla tych którzy przędą włókno nie przetworzone jest to problem .
My robimy to od jakiegoś czasu w pralce ultra dźwiękowej . Małę urządzenie  (jednorazowy wsad włókna to trochę ponad kilogram) które pierze włókno za pomocą ultra dźwięków. Zaletą takiego prania jest to że runo zabezpieczone siatką ,włożone do urządzenia leży nieruchomo w wodzie ze środkiem piorącym (specjalnie opracowana eko-mikstura ułatwiająca rozpulchnianie i odsklepianie drobin brudu od włókien), natomiast procesu prania (odrywania od włókna drobinek brudu) dokonują miliony mikro pęcherzyków wytworzonych przez emitery ultradźwięków . Ultradźwiękowe pęcherzyki dostają się właściwie aż do każdego pojedynczego włókna  i czyszczą je z brudu. Wypełnioną włóknem siatkę wyjmujemy w takiej postaci jak ją włożyliśmy do urządzenia .
Zapytacie po co to wszystko ? A po to że włókno tak wyprane i następnie odwirowane jest całkowicie nie narażane na filcowanie czym kończy się zwykle w mniejszym lub większym stopniu każde inne pranie n.p. w pralce bębnowej ,czy nawet ręcznie .Z uśmiechem czytamy jak to Panie TU na blogach opowiadają jak to UPRAŁY WŁÓKNO  ALPAKI w pralce , w misce... Takie pranie jest równoznaczne ze zniszczeniem tego włókna, zniszczeniem którego nie da się naprawić przez gręplowanie czy czesanie na czesakach ,gdyż sfilcowanie włókien jest procesem nie odwracalnym a włóczka z takiego włókna to po prostu odpad i wyrób pozaklasowy .
Na zdjęciach pokazujemy małe urządzonko i proces prania ultradźwiękowego od runa w worku aż po włóczkę na nasz kolejny wyrób. I tym oto sposobem pradawna technologia z przed kilku tysięcy lat spotkała się z najnowszą techniką i ultradźwiękami , z korzyścią dla finalnego wyrobu który otuli swą doskonałą miękkością naszych kolejnych klientów :)))




50 komentarzy:

  1. Kochani. Nie przejmujcie sie prosze idiotami, ktorzy probuja za wszelka cene oblac Was gnojowa (czytaj: gownem) i sciagnc do ich, jakze niskiego, poziomu. Jestescie fantastyczni zarowno pod wzgledem alpak, jak i prowadzenia bloga! Dowiedzialam sie od Was wielu interesujacych rzeczy bez ktorych na pewno nie zaczelabym planowac wlasnego stadka, bo od Was zalapalam alpakowego bakcyla.
    Jeszcze odnosnie idiotycznych komentarzy bandy debilakow; widocznie skreca ich straszna zawisc i maja niskie mniemanie o sobie. Ja bym ich wyslala do najblizszego psychiatry, bo to sie kwalifikuje do leczenia jak najbardziej.
    pozdrawiam bardzo serdecznie (tym razem z Warszawy)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po trzech latach nabraliśmy odporności na chamstwo blogowe. Jednego tylko nie potrafimy zdzierżyć. NIEUCTWA które maskuje się pod ANONIMOWĄ agresją.
      Pozdrawiamy :)
      P.S>
      Po Podlasiu Warszawa to naprawdę dołujący przeskok.

      Usuń
    2. Dziękuję, bo jest bardzo mało publikacji na temat Alpak i ich wełny. Nie czytajcie tych bzdur co ludzie piszą są zazdrośni sfrustrowani i budują swoje poczucie wartości na obrażaniu innych.

      Usuń
  2. Z powyższego wpisu( i wielu innych) oraz komentarza za to aż leje się po porostu kultura, miłość bliźniego itp i itd , że aż miło poczytać. Z taką ilością pogardy dla czyniących ciut inaczej niż Pan Autor nie spotkałam się na żadnym innym blogu. Wyrazy współczucia dla małżonki bo ze zdjęć wygląda na fajną babkę :)
    Fuuuuuuj !
    A może Szanownego Pana za brak kultury wyrzucono z Prząśniczki ???? Może melisa pomoże ???

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stare powiedzenie mówi ,,uderz w stół a nożyce same się odezwą" HMMM tym razem pozostawimy ten wpis pod WASZ osąd PUBLICZNY (mimo że aż palce świerzbią aby odpisać.)
      Pozdrawiamy ANONIMOWĄ Siewczynię kultury i miłości bliźniego co ,,aż leje się" z tego komentarza :)

      Usuń
  3. I pozdrawiam też jedynego wykształconego w naszym kraju:)))
    Anonimowy nieuk ale raczej nieoblewający gównem.

    OdpowiedzUsuń
  4. Witajcie.
    Po raz pierwszy nie wiem co napisać ja to na moich ostatnich wpisach to co mnie działa na nerwy (mało powiedziane) z siebie wyrzuciłam i na Waszym blogu też poruszacie temat i dobrze , pisząc ten komentarz praktycznie przed oczami mam komentarz anonimowy i jest mi przykro że sobie ktoś pojechał tak .
    po Was .
    Dziś ciekawy dla mnie wpis , ponieważ myślę aby w najbliższym czasie zamówić u Was parę rzeczy dla mnie i moich dzieci i wiem jak uniknąć zniszczenia przy praniu .
    Pozdrawiam :)Ilona
    Ps mam nadzieję że nie obraziliście się za wczorajszy mój wpis pod waszym komentarzem.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nas też czasami zatyka. Ci którzy znają nas w realu wiedzą jak bardzo spokojnymi i lubiącymi ludzi jesteśmy. W zderzenia z takim niczym nie uzasadnionym chamstwem po prostu na chwile drętwiejemy i w tym momencie przypomina się nam powiedzonko naszego dziadka ,,Nie ruszaj gówna bo będzie śmierdziało" Ale też zaraz za tym, kołacze się w głowie cytat :
      JEŚLI POZWOLISZ, BY ROBACTWO SIĘ ROZMNOŻYŁO
      -RODZĄ SIĘ PRAWA ROBACTWA.
      I RODZĄ SIĘ PIEWCY, KTÓRZY BĘDĄ JE WYSŁAWIAĆ.
      Saint-Exupery

      Usuń
  5. Czyli sekret kosmicznego prania alpaki został wyjawiony ;)Od początku używaliście tej pralki czy wcześniej jakieś delikatne pranie w rękach?
    Ja jestem Państwu bardzo wdzięczna za pokazywanie Waszej codziennej pracy.
    Co do złośliwości to widać inny zazdroszczą takiego życia i stąd to się bierze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wcześniej było tradycyjnie pierwotnie, czyli przędzenie runa prosto z wora i pranie włóczki, oraz gotowego wyrobu po raz drugi, wszystko oczywiście ręcznie :)
      Pozdrawiamy :)

      Usuń
  6. Im bardziej interesujący blog, tym więcej troli.
    Oj boli, ale grunt to nie być małostkowym ... i oto kolejny post.
    Dzięki za interesujące tajniki Waszej hodowli, dla mnie to ciekawostka i tyle.
    Buziole wielgachne

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Po prawdzie ten wpis został wymuszony opiniami które przeczytaliśmy na nasz temat, gdzieś tam ,żeby było fajniej to pisały te opinie panie z całą pewnością nie mające pojęcia o tym co i w jaki sposób my robimy, no i których my nie znamy i one nas też nie.
      Małostkowość to cecha ,,małych" ludzi.
      Pozdrawiamy :)

      Usuń
  7. Szanowny Panie autorze tak lubiący ludzi.Pokaż mi choć jeden blog w którym autor obrzuca swoich czytelników epitetami typu nieuki, analfabeci, gówno które śmierdzi , głupie matki co ich nie stać na alpakę - to tylko parę przykładów a znajdzie się więcej.

    Mały zniesmaczony anonimowy nieuk

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szanowna Anonimowa autorzy(Zosia i Janusz:) obrzucają epitetami nie swoich Czytelników lecz: nieuka, analfabetę, gówno które śmierdzi.
      Nigdy nie nazywaliśmy głupimi, matek których nie stać na alpakę!!!Ale wiemy też jak te same matki stać na .... Więc ???
      Zniesmaczeni Anonimowym chamstwem.
      Zosia i Janusz

      Usuń
    2. Jeszcze jeden dowod na to, ze niektorzy boja sie? albo wstydza, podpisac pod wlasnymi opiniami i pogladami. Ja tego juz zupelnie nie rozumiem, jak sie wyraza swoje zdanie to na co ta anonimowosc???

      Usuń
    3. Przyczyna jest bardzo prosta ,,świadomość własnego chamstwa i nieuctwa :)" i to u TAKICH jest najgorsze, bo cóż nieświadomy swoich niedoskonałości prostaczek,żyje sobie spokojnie. A takie Panie jak powyżej będą deptać wszystko i wszystkich co je choć troszkę przerasta :)NA TYM POLEGA @Kamphoro POLSKIE PIEKŁO .
      Pozdrawiamy :)

      Usuń
    4. Polskie pieklo, a w Anglii jak noz w plecy wbijaja to bynajmniej nie anonimowo i nie na internecie, ach jak ta Ojczyzna poszla z postepem!

      Anonimowe Panie mozna miec najlepiej w glebokim powazaniu, tj w d... ze swiatlo nie dochodzi.

      pozdrawiam (jeszcze z W-wy ;))

      Usuń
  8. Witam Was serdecznie, nie mam własnego bloga ale od kilku miesięcy poczytuję waszego bloga.Jak przeczytałam o wątpliwościach z pisania poczułam ,że nie i jeszcze raz nie ,wasze pisanie jest super dowiedziałam się tyle o alpagach i was.Zaglądam tu z ciekawości i chęci może kiedyś odwiedzenia waszego siedliska.Macie również rację z tym ,że ludzie zaglądają ale nic po sobie nie zostawiają żadnego komentarza,sama poczułam się nie "swojo" że zaglądam i podpatruję jak ciekawy sąsiad przez okno i przez płot.Postanowiłam napisać tych kilka słów i pozdrowić serdecznie Elżbieta

    OdpowiedzUsuń
  9. Fajnie że za ten wpis dostaliśmy nie tylko ,,baty" od p.Anonimowej.Jest nam miło że czasem komuś się przydaje to okienko do ,,naszego świata" Ale jak sama widzisz Tych co CENIĄ SWÓJ CZAS a nasz czas i to czym się z Wami dzielimy mają ,,gdzieś" JEST WIĘCEJ, i jest jak napisaliśmy ,,CAŁA RESZTA MILCZY ,bo im się nie chce ,bo po co skoro głupki dają za darmo to biorę i niech spadają" :(
    Serdecznie pozdrawiamy i namawiamy do częstszych komentarzy :)
    Zosia i Janusz

    OdpowiedzUsuń
  10. Zosiu Januszu o nie jeszcze raz nie nie zgadzam się z tym słowem ,,głupki".Macie w sobie tyle optymizmu,że to słowo jest nie potrzebne. Wszędzie są ludzie i ludziska i szkoda czasu na tłumaczenie takim nie reformowanym bo oni nigdy nic nie zrozumieją.W nich jest tyle żółci i zazdrości nie mogą pojąć że ktoś inny ma rację i trzeba przed nim uchylić czoło.Ja się cieszę że mogę chociaż w taki sposób cieszyć się i podziwiać takich ludzi jak wy,poznawać nowych ciekawych ludzi.
    Elżbieta

    OdpowiedzUsuń

  11. A mi się Wasz Blog bardzo podoba !!! Tylu ciekawych i fajnych rzeczy o Alpakach, ich wełnie, tkaniu się dowiedziałem, że hej !!

    Wyjaśniliście w prosty sposób Tajemnicę Piękna Waszych Wyrobów, przymierzam się do zakupy warsztatu tkackiego, ale takiego trochę większego od Waszego ( 150 cm szerokość tkaniny)by tkać dywany dwuosnowowe , z wełny Alpki lub owcyej, na razie jeszcze nie wiem.
    Z wełną jaką kolwiek należy obchodzić się delikatnie + filcowanie,

    nie pryejmujcie TAK DALEJ !!!!


    OdpowiedzUsuń
  12. swiadomie omijam pirwszy temat, bo szkoda energii. Jesli moge zapytac, jak prano lub czyszczono dawniej lub w biedniejszych Krajach welne? Ja dostalam od znajomej welne z alpak, ale przede ja tylko po recznym oczyszczeniu, bo slyszalam, ze tej welny sie nie pierze... Znow sie cos dowiedzialam - dowod na to, jak wazny jest wasz blog!
    Wczoraj, przez przypadek widzialam w internecie, jak ludzie tluka rozlozona welne kijem.. Po co? Zamiast czesania? Pozdrawiam Jadwiga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najpierw ustalmy jedną rzecz :) słowo wełna jest bardzo nieścisłym określeniem przynajmniej w odniesieniu do alpaki, bardziej prawidłowe jest: na pierwszym etapie runo-włókno, na następnym może być czesanka, na następnym przędza lub włóczka co jest etapem wyjściowym do następnych w przetwarzaniu na jakiś wyrób.Dawniej ale również i dziś, tak jak piszesz w ,,biednych krajach" w domyśle kraje Andyjskie, przędziono włókno bezpośrednio jak my mówimy ,,z wora" czyli - błamu za strzyży, wcześniej jedynie oczyszczając włókno z zanieczyszczeń roślinnych. Praniu była dopiero poddawana włóczka-przędza.
      My też tak robiliśmy do niedawna a dokładnie do momentu gdy poznaliśmy zalety prania w ultradźwiękach. Ten sposób prania właściwie nie zmienia wyglądu ,struktury błamu ze strzyży, tak jak włożysz błam do prania tak go wyjmujesz z tą różnicą że włókno jest już całkowicie czyste. Po wysuszeniu dalej nic się nie zmienia włókna nie trzeba gręplować, czesać... nadal pozostajemy przy technologi ,,Rustic Alpaca Wool" włóczka jest przędziona z błamu nie z czesanki.
      W naszym przypadku gdy przędziemy w tygodniu 2-3 kilogramy włókna mamy ten komfort że nie musimy wdychać przy okazji kilogramów kurzu rocznie :)
      Tłuczenie wełny kijem :/ HMM? chyba nie ma sensu no może odkurzenie jak dywan :)))Do odkurzania i wstępnego oczyszczenie (wytrzepania) włókna alpak jest urządzenie i metoda, ale to może kiedyś :)

      Usuń
    2. Dziekuje za wyjasnienia pojec. Tak mialam na mysli runo (Rohwolle), tylko w polskim mi troche brakuje precyzynjych okreslen.. Ja tez je oczyscilam, je recznie przedlam z "Flocke" czyli z wora, a dopiero mocze gotowa wloczke.
      Tego linka, ktory niedawno widzialam nie umiem teraz na szybko znalezc, ale znalazlam cos podobnego. Co prawda, tu jest obrabiana weln.. RUNO :D owcze, ale tamto bylo z alpaki.(W stadzie Koz: owca :))
      Link:http://www.youtube.com/watch?v=gJ0uojUHYdA
      Pozdrawiam serdecznie
      Jadwiga

      Usuń
  13. Witajcie! Jak widać "blogowe rozterki" i Was dopadły. Cieszę się, że dzielicie się tą wiedzą z innymi. Ja akurat trafiałam na takich hodowców, którzy również chętnie przkazywali mi swoją wiedzę, a nie strzegli ją zazdrośnie. Czy taki sposób prania wełny sprawdza się również w przypadku wełny owczej??
    Pozdrawiam Iza

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To nie rozterki to nasz komentarz do obserwacji t/z blogowej społeczności, naszego bloga w tym ,,sosie" i zachowań (dziwnych) ludzi których nie bardzo jesteśmy w stanie zrozumieć ,albo inaczej, doskonale rozumiemy i potrafimy nazwać ale z racji ostrości sformułowań jakie cisną się do głowy NIE PUBLIKUJEMY ICH :)
      Jeśli chodzi o wełnę owczą to z niż jest jeden problem LANOLINA i POT
      to znaczy to co włókno alpak zawiera w ułamkowej ilości. Wełnę owczą przed takim praniem należy jak to mówimy ,,odgównić" i odtłuścić.
      Włókno alpak (mimo że są panie które jak przeczytaliśmy,się go brzydzą w stanie surowym ) jest włóknem wyjątkowo czystym w porównaniu do owczego. Przykładem niech będzie wynik badań naukowych. Ubytek wagowy z runa owczego po praniu to około 40% natomiast u alpaki 10- 15% :)
      Pozdrawiamy :)

      Usuń
  14. Nie spodziewałabym się ze w ten sposób można w ogóle prać ;-)

    Nie postrzegam Waszego bloga, jak oddawanie wiedzy za darmo, a raczej jako bloga na którym jest wiele ciekawostek na określony temat. Może dlatego, że nie zamierzam hodować alpak i są to dla mnie po prostu ciekawostki.
    Pozdrawiam i czekam na kolejne ciekawostki ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest takie stare powiedzenie ,,Punkt widzenie zależy od punktu siedzenia" taka ciekawostka po prostu:)
      Pozdrawiamy

      Usuń
  15. Szanowni Państwo, Wasz blog to nie tylko mnóstwo przydatnych informacji i wspaniałych zdjęć, ale także niezwykle motywujące miejsce, w którym każdy, a na pewno my dwoje, planujemy swoją przyszłość. Jeśli nie będzie to dla Państwa problemem, czy mogłabym poprosić o adres mailowy, na który można do Państwa pisać i pytać? :) Serdecznie pozdrawiam!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękujemy za miłe słowa, szczególnie te o motywacji, nam czasem właśnie jej brakuje w tej naszej pisaninie,bo pisanie do szuflady jest nie łatwe a właśnie czasem mamy takie wrażenie gdy brakuje tego kontaktu czytelnik - piszący :).
      ZARÓWNO ADRES e-mail JAK I TELEFON JEST OD ZAWSZE WIDOCZNY NA PASKU PO PRAWEJ, POD NASZYM LOGO Z CZARNĄ ALPACZKĄ :)

      Usuń
  16. Zosiu i Januszu :)
    W wirtualu, jak w realu - są ludzie i taborety...Taborety dla których dokopanie bliźniemu swemu jest źródłem radości. Współczuć tylko im trzeba, ponieważ nie mają innych powodów do zadowolenia z życia, więc sobie je tworzą na swoją miarę i możliwości.Omijajmy taborety ;/
    Dzielicie się swoją wiedzą i doświadczeniem, bo macie czym i jesteście wielkoduszni. Ci, ktorzy się nie dzielą są małostkowi, albo zwyczajnie nie bardzo mają czym się podzielić.Jesteście pionierami w tej rzadkiej dziedzinie, a życie pioniera łatwe nie jest :)
    Idealnie jest, kiedy można zamienić "szare" na "złote". Kiedy zamykam oczy widzę jasno, jak pewnego dnia napiszecie piękną książkę, która będzie nie tylko "instrukcją obsługi alpaki", ale wspaniałą opowieścią o marzeniach, które się spełniają, o prawdziwym i soczystym życiu, o miejscu człowieka w coraz trudniejszym świecie i wielu innych ważnych i pięknych sprawach.
    I wtedy Wasz blog będzie bardzo pomocny w tej pracy,a szare zamieni się na złote :) Czego, rzecz jasna serdecznie Wam życzymy - ja z moim i mój ze mną :)
    Najlepsze myśli posyłamy za las :)
    S.Ohanka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och Haniu, właśnie czekaliśmy na tyle mądrego i dobrego słowa, za które z serca DZIĘKUJEMY. Zarumieniliśmy się w zakłopotaniu bo nie zwyczajni my do dobrego pod naszym adresem :)
      Dobre myśli za las, wybieramy się do Was :)))

      Usuń
    2. Eeech, nie bądźcie tacy skromni:) Nie słodzę przecież, ale przyznam, że zmartwiła mnie ta nutka goryczy i zniechęcenia.
      Piszcie, bo robicie naprawdę dobrą robotę :)
      Do zobaczenia :)
      S.Ohanka

      Usuń
  17. Drodzy Państwo,
    podobnie, jak jedna z korespondentek, też pominę milczeniem pierwszy niemiły temat. Mam przyjemność znać Państwa wyroby, polecałam też przyjaciołom, i życzę Państwu utrzymywania tego wysokiego poziomu dobrej energii. A piszę, ponieważ zafrapowało mnie Państwa zastosowanie kąpieli ultradźwiękowej - znam wiele tych zastosowań, w laboratorium stosujemy podobne urządzenia do czyszczenia bardzo drobnych metalowych sit, jakich używamy w badaniach, a moje studentki "czyściły" ultradźwiękami (fachowo nazwały to - spolszczając termin angielski - "sonikacją") mikroskopijne pozostałości organizmów, którymi zajmowały się w swojej pracy.

    Pozdrawiam serdecznie,
    Teresa Radziejewska

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękujemy za miłe słowa:)
      Co do zastosowania myjki ultradźwiękowej w naszej pracy to od kilku lat współpracujemy z naukowcami zajmującymi się od strony naukowej, hodowlą zwierząt w szczególności alpak (UWM w Olsztynie wydział Bioinżynierii Zwierząt) oraz włókiennictwem a dokładnie włóknami białkowymi w tym włóknem alpaki - Pan Doktor Zdzisław Czaplicki z Łodzi.Zastosowanie ultradźwięków do prania włókna alpaki to właśnie pomysł Doktora Czaplickiego.
      Powiemy tak, po kilku próbach z użyciem różnych środków piorących efekty są znakomite, wiemy już że stosując odpowiednią mieszankę środków rozmiękczających przy odpowiedniej ilości cyklów osiąga się efekt nie osiągalny w żaden inny sposób.Zachowanie struktury błamu ze strzyży w nie naruszonym stanie (przy stosowanej przez nas technologii ,,Rustic Alpaca Wool" oraz całkowite wyeliminowanie podfilcowania w trakcie prania co w innych rodzajach prania jest właściwie nie możliwe.
      Tak jak już pisaliśmy pranie gotowego wyrobu to już prosta sprawa,problemem było pranie runa bez powodowania jego nieodwracalnych zmian.
      Serdecznie Panią pozdrawiamy

      Usuń
  18. Jeśli wyroby z wełny alpaczej są droższe od innych, to pewnie nie bez powodu.

    Dla mnie są to rzeczy DROGOCENNE, a Wy jesteście ALCHEMIKAMI.

    Uściski.

    OdpowiedzUsuń

  19. To lie zarabiacie na ludziach ? Co ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zacznijmy od tego że my nie zarabiamy na ludziach pani Anonimowa:)
      My zarabiamy na ciężkiej pracy własnych rąk i głowy (wiele MĄDRYCH osób uważa że unikatowe i wyjątkowe są efekty tej pracy)przez 365 dni w roku bez świąt, niedziel, sobót i wakacji.
      Zarabiamy tyle w tym kraju gdzie byle szmaciarz za prostackie zadania bierze tysiące i jeszcze potrafi zadać takie pytanie jak wyżej, że bardzo często zastanawiamy się za co jutro kupić chleb, jak zapłacić rachunek za prąd...itd.
      Jeśli masz jakieś wątpliwości to zapraszamy, możemy się zamienić (jeśli móżdżek @Anonimowej byłby w stanie podołać temu zadaniu :)
      W przypadku tak zadanego pytania WERSAL się kończy Szanowna Pani Anonimowa :)

      Usuń
  20. Poczulam sie wywolana do tablicy, zagladam do Was czesto i nie zostawiam po sobie sladu, ale czytam Wasz blog i chyle czolo.
    Jestescie fascynujacy i podziwiam Was za milosc do tych egzotycznych zwierzakow.
    Robicie kawal dobrej roboty, i tak trzymajcie!
    Pozdrawiam serdecznie:)

    Odnosnie chamskich komentarzy, to juz niestety taka polska tradycja.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło jest nam poznać, w USA mamy sporo czytelników jednak jakoś nie chcą się ujawniać :)))
      Serdecznie pozdrawiamy :)

      Usuń
    2. Tym bardziej mi milo, ze jako pierwsza otworzylam wasze wirtualne drzwi podczytujac Was z amerykanskiej ziemi:)
      Czytajac Wasz blog wiem, ze chetnie zapraszacie gosci i jesli pozwolicie chetnie bede Was odwiedzala.

      Usuń
    3. Jeśli tylko znajdujesz w naszym ,,małym światu" jakieś wartości godne Twojej uwagi, będzie nam bardzo miło gdy nas odwiedzisz i skomentujesz nasze poczynania :)
      Jeszcze raz wszystkiego dobrego :)

      Usuń
  21. Ostatni post zmusił mnie wręcz, bym wreszcie, po stałym podczytywaniu podziękowała Państwu za bardzo ciekawego bloga. Jest on dla mnie kopalnią wiadomości z różnych dziedzin, całkowicie dotychczas mi nieznanych.
    Bardzo dziękuję, że pozwalacie towarzyszyć sobie w swoim twórczym życiu.
    Mam nadzieję,że będzie tak dalej.Serdecznie pozdrawiam.Małga

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękujemy za miłe słowa, cieszymy się z odzewu i tego że możemy być użyteczni :)
      Serdecznie pozdrawiamy :)
      Zosia i Janusz

      Usuń

  22. No nie bądźcie Tacy skromni !!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skromność to nasza cecha podstawowa :)
      Pozdrawiamy :)

      Usuń
  23. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  24. chciałem zapytac jaka cena takiej praliki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hmm nie wiemy na jakiej podstawie podjął Pan wniosek że my zajmujemy się handlem owymi pralkami :)
      Wydaje nam się również że jeśli ma Pan do nas jakieś pytania to o wiele lepiej-łatwiej jest zadzwonić lub wysłać mejla.
      Wszystkie nasze dane tele-adresowe są na pasku bocznym po prawej stronie na samej górze włącznie z przekierowaniem na naszą stronę www.losalpaqueros.com (logo z czarną alpaczką)

      Usuń
  25. czytam te wpisy...zadaje sobie pytanie skad tyle zlosci i zawisci sie bierze,dlaczego nikt z krytykujacych...sam nie wezmie sie za tak ciezka prace...i nie sprobuje robic bissnesow-tylko pyta o zarobki,,i cwaniacko oczernia...ile trudu i wkladu wlasnego musieli Panstwo wlozyc w ta hodowle,ile pracy przy strzyzeniu,przy wyrobach...podziwiam was-za wyobraznie,energie,kreatywnosc..myslenie progresywne...zycze wszystkiego najlepszego Zofia doln sl

    OdpowiedzUsuń