Poranna sielanka ,alpaki jeszcze nie ostrzyżone więc szukają cienia aby się nie przegrzewać.W pewnym momencie zapanowało dziwne poruszenie .
Dorosłe samice z niepokojem patrzą w stronę lasu. Ludzkim uchem nic nie słychać,ale zwierzęta się nie mylą. Kierując wzrok za ich spojrzeniami , o jest..
Na brzeg lasu wyszła piękna pani jeleniowa ( łania) ,duży brzuch wskazuje na to że jest w ciąży. Po skupionym spojrzeniu widać było że alpaki nie wyglądały jej na coś co by znała. Wizyta ta trwała kilka minut po czym powoli łania zawróciła tam gdzie jest bezpieczna do lasu.W alpaczym stadzie zapanował błogi spokój.
Widać zwierzęta są bardzo tolerancyjne i ciekawe innych kultur :-)
OdpowiedzUsuńJa też zauważyłam, że nasza kózka czuje wszystko, ja nie widzę nic, dopiero idąc w ślad za jej wzrokiem dostrzegam np. Słoninkę która zbliża sie do nas. Tak myślę, że one czują to prędzej niż widzą. Łania przepiękna.
OdpowiedzUsuńCiekawe, czy malucha swego pani jeleniowa tez przyprowadzi. ;-)
OdpowiedzUsuńA czy po strzyżeniu alpak będzie można nabyć trochę runa ?
Do nas tylko sarny w odwiedziny przychodzą:-))) fajnie jest mieszkać blisko lasu, tak jak Wy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy serdecznie!