CI KTÓRZY DO NAS ZAGLĄDAJĄ

czwartek, 5 maja 2011

Wiosenne porządki !!!

Od kilku dni gdy to zmieniliśmy troszkę układ naszego bloga (nasi obserwatorzy-goście) przez przesunięcie obserwatorów na czoło strony, stwierdziliśmy że jest Was aż 72 osoby.W tym momencie doszliśmy dzięki temu odkryciu do wnosku że wiele z tych osób nigdy nie dało się nawet nam poznać(wirtualnie oczywiście) .
I tu aby zostało to dobrze zrozumiane ! Nie jesteśmy kolekcjonerami komentarzy,ale PRZEPRASZAMY - jest nam bardzo miło gdy napiszecie do nas komentując nasze posty,wiemy też dzięki nim (komentarzom) kto nas odwiedza i czego oczekuje wchodząc w nasze "wirtualne progi" .Dziś (za co z góry przepraszamy) usunęliśmy z tej listy osoby które będąc z nami prawie od początku (około dwa lata) nie zdobyły się na napisanie choćby kilku słów pod którymś z naszych wpisów.
Rozumiemy że zionie nudą  z naszych wynurzeń i nie ma tu czego komentować :( jednak prosimy ,gdy będziecie mieli chwilę czasu wchodząc na tego bloga zostawiajcie po sobie ślad. Dla nas jest to powód aby dalej dzielić się z Wami naszym światem,a często jest to też promyk światła w nie łatwym i wcale nie bajkowym naszym świecie.

16 komentarzy:

  1. Heh! Ciekawy pomysł! Trzeba jednak przyznać, że po remanencie i tak macie imponującą liczbę internetowych znajomych!
    My też wątpimy, że ilość automatycznie przeradza się w jakość. :DDDD
    Pzdr.

    OdpowiedzUsuń
  2. Melduję swoją gotowość, zaglądanie do Was to dla mnie przyjemność wielka, a jezeli mam cos do powiedzenia, to po prostu mówię :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Juz pisze, jeszcze i mi sie oberwie.
    Janusz to chyba ty taki remontowy-hihihi.
    Buziole

    OdpowiedzUsuń
  4. jestem dopiero drugi raz, będę sobie czytać i wpadać wciąż na pewno. Pozdrawiam i dziękuję za miłą wizytę u mnie ;-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękujemy za pozytywne rozpatrzenie naszej prośby(Prawdą jest że Was kochani nie trzeba o to prosić, za to Wam niskie ukłony)
    Haniu u nas wszystko dzieje się po dyskusji i za porozumieniem stron :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Podczytuje Państwa blog od kilkunastu dni odkąd w poszukiwaniu informacji o alpaczym runie przypadkowo natrafiłam na blog. Fajnie, ze ten wpis skłonił i mnie do kilku słów komentarza.
    Pozdrawiam
    Asia H.

    OdpowiedzUsuń
  7. ...a ja jestem u Was ze zdjęciem bloga moich dzieciaków...choć nie pokazuje mi czy to jest mój blog czy dzieci ( nie osobistych, a szkolnych) - komputer mi miesza... zdjęć po prawej stronie nie podświetla...nie wiem czemu...i dlatego nie wiem czy to mój blog jest z innym zdjęciem ?
    ale namieszałam :D
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. A wszystko te czarne oczy..... czasami tak hipnotyzują, że ręce zamierają nad klawiaturą :))) Więcej ukochanych alpak proszę - bo tak prawdę powiedziawszy, to jakoś ostatnio nie wiadomo ile maleństwa podrosły :))))

    OdpowiedzUsuń
  9. @aneta Kamaq,Ylla i Visa są cały czas na zdjęciach i na obydwu filmikach w poprzednim wpisie.
    Pozdrawiamy

    OdpowiedzUsuń
  10. Fajnie,że mnie nie wykasowaliście :),
    bo choć nie zawsze komentuję to czytam ,a potem myślę o Was.pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
  11. Są,są, tak tylko marudzę, bo jestem starej daty :DDDD i preferuję zbliżenia na zdjęciach :DDDD
    Poprzytulajcie je ode mnie :DDDD Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
  12. Czytam! Spróbuję częściej pisać :)
    Pozdrawiam cieplutko! Magda

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo dziękuję za wizytę na moim blogu.
    Podziwiam Was!
    Czytałem w Werandzie...
    Z odpisywaniem bywa różnie - przyznaję się!
    Ale obserwować ciekawe blogi - to super sprawa.
    Pozdrawiam. Kordian

    OdpowiedzUsuń
  14. Dziękuję za wizytę na moim blogu.
    Cieszę się, że moje pisanki się Wam podobały.
    Podziwiam Was!
    Czytałem w Werandzie...

    Pozdrawiam. Kordian

    OdpowiedzUsuń
  15. @madzika z Tobą dosyć często wymieniamy sie przemyśleniami,więc...
    @aneta już zostały przytulone od Ciebie :)
    @M.bardzo lubimy Waszego bloga i bardzo cenimy Twoje komentarze.
    @Zyfertowy Młyn Kordianie zawstydzasz nas,my skromne myszy i nie ma nic do podziwiania. To my podziwiamy Twoje zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Trudno przejść obojętnie obok bloga z tak oryginalną pasją. A z odpisywaniem różnie bywa, to fakt.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń