CI KTÓRZY DO NAS ZAGLĄDAJĄ

wtorek, 17 maja 2011

Zioła ziółka...cd




Wędrujemy dalej wśród ziółek .Mięta wszystkim bardzo dobrze znana. W naszym ogródku mamy jej kilka odmian .Najciekawsza i najsmaczniejsza jest ta na pierwszym zdjęciu ,mięta pieprzowa ,,Chocolate" jest łatwo rozpoznawalna , ma charakterystyczny  czekoladowy kolor, łodyżki bardzo ciemne.Niezwykle mocny aromat chyba najmocniejszy ze wszystkich mięt ,napar z niej zrobiony świetnie chłodzi w letnie upały. Na kolejnym zdjęciu to mięta Marokańska,delikatna o miłym aromacie. Kraje arabskie słyną właśnie ze swej miętowej herbaty pitej wszędzie i przez wszystkich ,ta odmiana w postaci świeżej (w małych pęczkach codziennie jest dostarczana samolotami do europejskich krajów takich jak na przykład Francja dla tamtejszej ludności arabskiej .My wolimy w odróżnieniu od nich napar nie słodzony. A ostanie zdjęcie to zwykła mięta łąkowa, jest też ciekawa w smaku no i zawsze jest jej dużo ,bujnie się rozrasta.


Melisa ziółko dające spokój i ukojenie . My pijemy malisę jedynie w formie naparu ze świeżej roślinki.Mocny świeży cytrynowy aromat w połączeniu np z miętą ,,Chocolate" to ukojenie dla ciała i dla skołatanej duszy (co często się zdaża w tych chorych czasach) Cytrynowo miętowe połączenie to doskonały sposób na letnie upały.
CDN

10 komentarzy:

  1. O tak... mieta latem z odrobia melisy, to jest to. ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bez mięty i meliski nie wyobrażam sobie życia:-)))Bardzo chętnie zaglądam do Waszego ziołownika:-)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Pięknie , też nie wyobrażam sobie zycia bez ziółek. Uratowały mnie nie raz z róznych dolegliwosći. Latem staram się je suszyć lub mrozić , aby zimą mieć je pod ręką ..no i nalewki na ziołach też są dobre ..:)) Pozdrawiam z Podlasia i zapraszam do obejrzenia nowych zdjęć ze skansenu .

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuję za tę ściągawkę z ziółek :)
    Używam ich głównie do salatek i zapiekanek,
    a mięta z miodem i cytryną to nasz ulubiony letni napój.
    Bardzo polecam dojrzewanie małych kozich serków w oliwie z dodatkiem estragonu i oregano.
    Do koziej fety dojrzewającej w solance warto włożyć gałązkę rozmarynu - świetny efekt !
    Ja niestety na mleko muszę jeszcze poczekać,na razie kradnę koźlętom tylko tyle ile potrzebujemy do kawy...
    S.Ohanka

    OdpowiedzUsuń
  5. Zosia , Janusz dziekuję za piekny wpis. Doskonale rozumiem tęsknote za starym domem , ale co tam ..teraz macie piekne Alpaki !
    Pokazuje tą zapomnianą Polskę , bo w dobie galerii handlowych zapomina się o tak fajnych miejscach jak np. skansen czy ognisko i kiełbasa na kiju :). Warto to robić jesli ktos sobie przy okazji tych zdjęć coś powspomina, coś nowego pozna , bo zaglądają do mnie też młode osoby lub odwiedzi Podlasie.. Pozdrawiam Was i ziółka w ogrodzie :))

    OdpowiedzUsuń
  6. No i proszę, kolejna porcja wiedzy zielarskiej. Dzięki.
    Melisę wysialiśmy wiosną do donicy, ale nie wzeszła, wciąż mamy niewiele doświadczenia i takie rzeczy się nam zdarzają... Jesteśmy pewni, że chcemy ją u siebie, więc prędzej czy później i tak będzie.
    Miętę mamy tylko pieprzową w ogródku ziołowym i polną za chałupą :DDD I wcale nie wiedieliśmy, że brakuje nam jeszcze dwóch ciekawych odmian...

    Za to niedawno nasz ogródek wzbogacił się o nowych lokatorów - szałwię lekarską i... piołun (Rado odgraża się, żę będzie robił absynt, ale ponieważ jak dotąd nigdy nawet wina nie nastawiał, mam nadzieję, że to tylko pogróżki :DDDD)

    Pzdr.
    Go

    OdpowiedzUsuń
  7. A jakas podpowiedż jak sadzicie zioła?
    Bo ja kupuje juz gotowe tycie sadzonki, ale mam wrazenie ze Wy szalejecie z nasionami.

    OdpowiedzUsuń
  8. @GO i Rado- z tym doświadczeniem to różnie bywa, nam setki razy nie powschodziły albo po przeniesieniu na miejsce w ogródku zgineły roślinki(szczególnie te dziwaki-rzadkie)
    Jeśli chodzi o miętę, to jest jej bardzo wiele odmian ,część u nas zginęła a część nam nie odpowiadała więc likwidowaliśmy.Tak jak n.p.nie siejemy czerwonej bazylii bo nam nie odpowiada jej aromat-tylko tą zieloną .
    Szłwi białej lekarskiej ,mamy spory krzak od wielu lat, tylko jeszcze w tym momencie nie wygląda imponująco(puszcza listki)
    Co do piołunu to cała nasza góra jest nim porośnięta,rośnie wszędzie dookoła,trzeba z nim bardzo uważać bo to silna trucizna a w odpowiednich dawkach działa pięknie halucynogennie :)))

    OdpowiedzUsuń
  9. @HANNAH- co do tego szleństwa nasionowego to nie aż tak, niektóre roślinki (ziółka)siejemy i rozsadzamy (nie zawsze się udaje) a są też takie sadzonki które kupowaliśmy lub w drodze wymiany koleżeńskiej dostawaliśmy.Z ziółkami trzeba przestrzegać tylko jednej zasady- odpowiedniego stanowiska dla danej roślinki(melisa lubi być tam gdzie dobrze rosną pokrzywy,Lawenda bardzo potrzebuje wapiennego podłoża bez niego męczy się i słabo rośnie). Nasze szczególnie nowe ziólka często zmieniają miejsce zakwaterowania ,szukamy w ten sposób miejsca,roślina bardzo szybko pokazuje gdzie jest jej dobrze :)))

    OdpowiedzUsuń
  10. AAAA no to se poprzesadzam ki podosadzam-dziekuje.

    OdpowiedzUsuń